Rozmowy są bardzo zaawansowane - poinformował prezes PSL, Waldemar Pawlak. Pawlak nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, kto zaproponował rozmowy i czy po spotkaniu liderów ugrupowań zapadły konkretne decyzje o wspólnym starcie. - Nie przyspieszajmy ponad miarę. Decyzje w tej sprawie nie mogą być podejmowane jednoosobowo przez naszych partnerów tylko przez całe organizacje. Trzeba te sprawy spokojnie przedyskutować. Ważne jest, że rzeczowo rozmawiamy - zaznaczył prezes PSL. Platforma i Mniejszość Niemiecka porozumiały się już o stworzeniu wspólnego bloku list w wyborach do samorządu województwa. Nie wykluczają też, że w przypadku zwycięstwa utworzą koalicję w sejmiku Opolszczyzny. Do tej ewentualnej koalicji może dołączyć również PSL. - Grupowanie list nie oznacza automatycznie koalicji, ale jest dobrą przesłanką do późniejszej współpracy. Z mojej strony wydaje mi się, że jest to możliwe - oświadczył Pawlak. Dodał, że rozmowy o blokowaniu list PSL i PO są prowadzone również na szczeblu ogólnopolskim. - Jeżeli nowa ordynacja zostanie przyjęta, to możliwa jest taka współpraca - ocenił. Na czwartkowej konferencji, oprócz prezesa PSL, byli obecni opolscy liderzy PO i MN. Politycy zgodnie podkreślali, że decyzja o wspólnym starcie w wyborach do sejmiku województwa jest podyktowana dobrem regionu. - Jeśli wszędzie w Polsce najpierw zadba się o sprawy regionalne, a potem się je poskłada, to w tym kraju będzie się działo dobrze. Idźmy w tym kierunku - podkreślił lider i poseł Mniejszości Henryk Kroll. - Bardzo się z tego cieszę, bo jest szansa na to, że w naszej ukochanej Polsce będzie jedno województwo zarządzane normalnie - dodał przewodniczący opolskiej PO Leszek Korzeniowski. Polityk Platformy powiedział podczas konferencji, że w środę jeden z opolskich polityków Prawa i Sprawiedliwości zaproponował mu rozmowy na temat utworzenia na szczeblu województwa bloku wyborczego PiS i PO. - Ta propozycja została przeze mnie odrzucona. Nie ma takiego pomysłu i nie ma żadnych rozmów między PO i PiS na poziomie samorządu wojewódzkiego i samorządów lokalnych - wyjaśnił Korzeniowski.