- Bierzemy również pod uwagę leczenie dziecka w szpitalu po przyjęciu, sam proces reanimacji, jak i ewentualne sfałszowanie dokumentacji lekarskiej - powiedział prokurator. Dzień przed wystąpieniem objawów choroby dziecko dostało w przychodni szczepionkę zintegrowaną. Z relacji rodziców wynika, że ich córka nie była w pełni zdrowa i ten fakt mógł wpłynąć na stan jej zdrowia. Gdy dziecko źle się poczuło, rodzice wezwali karetkę. Rodzina przez trzy godziny czekała na karetkę transportową, która miała przewieźć dziecko do specjalistycznego szpitala w Łodzi. Sekcja ma pomóc w odpowiedzi, czy ten fakt przyczynił się do śmierci dziewczynki. TVN24/x-news