Jak twierdzą, będzie to obiekt na miarę XXI wieku, najnowocześniejsze przedszkole w Krakowie - pisze "Polska Gazeta Krakowska". Pomysł poparli wiceprezydent miasta Elżbieta Lęcznarowicz i grupa radnych z PO oraz Zespół Ekonomiki Oświaty Zachód, który chce realizować projekt. Będą lobbować, by w budżecie miasta znalazło się 3,5 mln zł na inwestycję. Obecnie przedszkole samorządowe nr 76 przyjmuje 75 dzieci do trzech oddziałów. Budynek ma trzy sale dla dzieci i pomieszczenie do ćwiczeń. Po rozbudowie ma się trzykrotnie powiększyć. W nowym skrzydle, o kształcie ośmiokąta, znajdą się dwa nowe oddziały oraz basen (o głębokości 90 cm i długości kilkunastu metrów), gdzie maluchy będą się uczyć pływać. Basen i całe przedszkole, mają być częściowo ogrzewane słońcem. Ono może pokryć ok. 30-40 proc. zapotrzebowania na energię. Same baterie solarne nie są drogie. Jak przekonuje Stanisław Szpar, szef ZEO Zachód, np. komplet do kuchni kosztuje 6 tys. zł. - Podobne rozwiązanie sprawdza się znakomicie w szkole w Tymbarku - zapewnia Szpar. Czy to fanaberia? Elżbieta Lęcznarowicz zapewnia, że na pewno się opłaci. - Musimy myśleć ekologicznie i przyszłościowo. W basenie będzie się przecież odbywać np. gimnastyka korekcyjna dla dzieci - tłumaczy. Projekt rozbudowy (140 tys. zł) opłaciły wspólnie gmina z radą Dzielnicy VII. Budżet na jego realizację zależy teraz od decyzji Rady Miasta. Kajetan d'Obyrn, radny PO i przewodniczący komisji budżetowej RMK przyznaje, że 3,5 mln zł to duża suma. - Pomysł jest świetny, choć realizację trzeba będzie rozłożyć na kilka etapów - mówi radny. Trzeba też wziąć pod uwagę plan prywatyzacji przedszkoli - w takim przypadku nie ma sensu inwestować gminnych pieniędzy - dodaje. Dyrektorka przedszkola zapewnia jednak, że jest daleka od podobnych planów. - Myśleliśmy o prywatyzacji, ale doszliśmy do wniosku, że to się nie opłaca - mówi Krystyna Dąbrowska. Dodaje, że podstawową zaletą inwestycji jest 50 miejsc dla dzieci z Woli Justowskiej i okolic. - Właśnie tyle zgłoszeń musieliśmy odrzucać każdego roku ze względu na ciasnotę - tłumaczy dyrektorka. Jak wskazuje entuzjasta pomysłu, radny Bartłomiej Kocurek, taka rozbudowa jest o wiele tańsza niż nowe przedszkole na 3-4 oddziały (mogłoby kosztować 7-10 mln zł). - Będę lobbował na rzecz rozbudowy. Zgłosimy jeszcze w tym roku poprawkę do budżetu w tej sprawie - zapewnia radny PO. Władze przedszkola wystąpiły już o warunki zabudowy i pozwolenie na budowę. Mają nadzieję dostać je do końca tego roku. Budowa mogłaby ruszyć już w następnym - jest inwestycją programową w planie inwestycyjnym magistrackiego wydziału edukacji na lata 2008-2010.