Konsekwencją tego były dymisja prezesa Zdzisława Kapki oraz deklaracja obecnego właściciela klubu Tadeusza Dąbrowskiego dotycząca zamiaru pozbycia się udziałów w Sportowej Spółce Akcyjnej KSZO na rzecz miasta lub lokalnych przedsiębiorców. - Przejęcie zadłużonego klubu przez gminę jest nie do przyjęcia z punktu widzenia samorządowej gospodarności. Nie sądzę aby Rada Miasta wyraziła zgodę na taki krok. W tej sytuacji wychodząc z założenia, że "sport może łączyć" podjąłem się mediacji i doprowadziłem do spotkania wszystkich zainteresowanych stron to jest właściciela klubu, piłkarzy, kibiców oraz obecnych i potencjalnych sponsorów. Po kilku dniach rozmów jestem optymistą i mogę stwierdzić, że powstanie platformy współpracy jest realne i dużo bardziej prawdopodobne niż wtedy, gdy KSZO na sprzedaż wystawiał Mirosław Stasiak - uważa prezydent miasta Jarosław Wilczyński. Rzeczywiście oferta Tadeusza Dąbrowskiego jest znacznie bardziej korzystna dla potencjalnych nabywców. Dewoloper z Radomska chce odstąpić swoje udziały w klubie za 500 tysięcy złotych bo dokładnie tyle wynosi kapitał założycielski KSZO S.S.A. - Po dwóch ubiegłotygodniowych spotkaniach z ostrowieckimi przedsiębiorcami, do jakich doszło w środę i piątek można mówić o zainteresowaniu ofertą Tadeusza Dąbrowskiego, który deklaruje dalsze przekazywanie KSZO 40 tysięcy złotych miesięcznie. Celsa deklaruje dalsze wsparcie finansowe dla Klubu. Aby utrzymać finansowanie klubu na obecnym poziomie należy pozyskać od nowych sponsorów ze środowiska ostrowieckich przedsiębiorców około 50 tysięcy złotych miesięcznie - wyjaśnia prezydent miasta Jarosław Wilczyński. Jego zdaniem na początku przyszłego roku kolejny kryzys w KSZO powinien być ostatecznie zażegnany. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony miasta Ostrowiec Świętokrzyski.