Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Sławomir Mielniczuk, podejrzanego, który przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów, badali biegli psychiatrzy i psycholog. Opiniujący rozpoznali u niego chorobę psychiczną oraz stwierdzili, że był uzależniony od amfetaminy. Z przedstawionej opinii wynika, że 25-latek w czasie dokonywania zarzuconych mu czynów nie miał zdolności do rozpoznania ich znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem. Zdaniem biegłych wymaga on leczenia psychiatrycznego w warunkach szpitalnych. Biorąc pod uwagę treść opinii biegłych, prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o umorzenie śledztwa i o zastosowanie wobec mężczyzny środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia w odpowiednim zakładzie psychiatrycznym. 12 lipca w jednym ze staszowskich kościołów mężczyzna ranił nożem kilka kobiet. Zadane im rany nie były poważne i nie zagrażały ich życiu. Po zranieniu kobiet 25-latek wbił sobie nóż w gardło. Przeszedł poważną operację. Policja informowała, że mężczyzna był pod wpływem amfetaminy. Według ustaleń policjantów, ofiary nożownika były przypadkowe.