Przypomnijmy: W środę Podopieczni Ljubo Travicy potrzebowali pięciu setów, by cieszyć się z wygranej. W czwartek gra Resovii była zdecydowanie lepsza i mecz trwał zdecydowanie krócej. Częstochowianie w pierwszym secie prowadzili wyrównaną grę do stanu po 10. Potem Resovia odjechała rywalowi, głównie za sprawą dobrej postawy Grozera. Set numer dwa to ponownie poprawna gra miejscowych. Na uwagę zasługuje fakt, że w tej partii Resovia bardzo dobrze grała blokiem. Tym elementem gry skutecznie powstrzymywała rywala. W ostatniej części gry Tytan popełnił masę błędów, które udało się wykorzystać Resovii. Aby cieszyć się ze srebrnego medalu, Asseco Resovia musi już tylko wygrać jeden mecz. Asseco Resovia - Tytan Częstochowa 3:0 (25:16, 25:22, 26:24) Resovia: Baranowicz, Achrem, Cernić, Millar, Kosok, Grozer, Ignaczak (libero) oraz Perłowski, Buszek, Mika. Tytan: Drzyzga, Gierczyński, Nowakowski, Wiśniewski, Janeczek, Gradowski, Dębiec (libero) oraz Murek, Hebda, Oczko, Sobala. Trener Marek Kardos. Sędziowali: Marcin Herbik (Warszawa) i Jacek Sęk (Kielce). Widzów 2800. MVP: Matej Cernić. pb