Zapaliło się mieszkanie na siódmym piętrze 10-piętrowego wieżowca. W ogniu zginął lokator tego mieszkania. Poza tym ranne zostały jeszcze dwie osoby. W sumie z bloku ewakuowano 160 osób. Większość z nich spędziła ostatnią noc u bliskich, pozostali - w mieszkaniach zorganizowanych przez miasto. Po ugaszeniu pożaru mieszkańcy jednej klatki schodowej wrócili już do domów. W drugiej klatce straż pożarna pozwoliła wrócić do domów mieszkańcom lokali do szóstego piętra włącznie, ale nikt się na to nie zdecydował, bo w tej chwili mieszkania są odcięte od gazu i prądu. Do domów wciąż nie mogą natomiast wrócić lokatorzy od siódmego piętra w górę.