Gdyby ta sztuka się nie udała kolejny decydujący już mecz odbędzie się w środę (godz. 18). PLS. - Chcemy zakończyć rywalizację z Płomieniem już w środę, ale zdajemy sobie sprawę, że rywal nie przyjeżdża do nas na wycieczkę - mówi trener Andrzej Kowal. - To że wygraliśmy, w Sosnowcu nie oznacza wcale, że we wtorek będziemy mieli spacerek - mówi szkoleniowiec Asseco Resovii, Andrzej Kowal. - Przed dwoma sezonami też wygraliśmy pierwszy mecz we Wrocławiu i wydawało się, że w rewanżu w Rzeszowie będzie formalność, a skończyło się na dwóch porażkach. Sosnowiec nie ma nic do stracenia i na pewno postawi się mocno. Musimy zaryzykować zagrywką. Ich rozgrywający Masny jak ma dobre przyjęcie to potrafi skutecznie rozrzucić blok. Trzeba też zwrócić uwagę na Grygla który napsuł nam sporo krwi - mówi szkoleniowiec rzeszowian, który nadal nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Piotra Łuki. - Trudno wyrokować czy Piotrek zagra jeszcze w tym sezonie. Musimy radzić sobie w takim zestawieniu jakie mamy - dodaje Kowal. Sosnowiczanie już po przegranym pierwszym meczu zapowiadali, że w rewanżu postarają się o niespodziankę. - Nie udało się w Sosnowcu to postaramy się odrobić straty w Rzeszowie - stwierdził trener Płomienia, Mirosław Zawieracz. - W tym sezonie cel już osiągnęliśmy, a co sobie dalej ugramy to będzie na naszą korzyść. Wiadomo, że sezon zbliża się do końca i tylko jeden z nas ma kontrakt, a reszcie zawodników się kończą, gramy tak samo o swoją przyszłość, na pewno będziemy walczyć i zrobimy wszystko, żeby zrewanżować się Resovii - dodaje przyjmujący Płomienia, Jakub Łomacz. W innych meczach - półfinały: Jastrzębski Węgiel - Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa (śr. godz. 18.30 i czw. 18, transmisje Polsat Sport, stan rywalizacji 1-1), Mlekpol AZS Olsztyn - PGE Skra Bełchatów (czw. i pt. godz. 20.30, Polsat Sport, stan 1-1); o miejsca 5-8 (do 2 zwycięstw): ZAK SA Kędzierzyn-Koźle - Jadar Radom (pt. 18, ew. s. 17 stan 1-0). RAFAŁ MYŚLIWIEC