Niestety, scenariusz tegorocznych pierwszoligowych pojedynków Odry powtarza się, a seria kiedy to opolanie pomagają otworzyć wynik spotkania i nie potrafią go zmienić nie chce się skończyć. Podobnie było i tym razem. Wielkosobotnia gra w piłkę nożną toczyła się w szybszym lub wolniejszym tempie, a boiskowe poczynania obu jedenastek nie wskazywały jednoznacznie na zwycięzcę przedświątecznego pojedynku. Do 62 minuty, kiedy to doszło do ustalenia wyniku rywalizacji Odra - Wisła, obserwowaliśmy typową walkę o ligowe punkty, z tą może różnicą, że chyba obie ekipy gotowe były przyjąć ich podział bez większego wzruszenia. Oglądaliśmy kilka akcji z obu stron, jednak żadna z nich nie zakończyła się tak zwaną "setą", która mogłaby odwrócić losy meczu. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony klubu Odra Opole.