Jak poinformował PAP dyrektor TPN Szymon Ziobrowski, przyrodnicy stwierdzili, że niedźwiedź doznał paraliżu i został uśpiony. - Będziemy badać przyczyny zachorowania tego osobnika - powiedział.Niedźwiedzia odnalazł przewodnik tatrzański Zdzisław Chmiel, który żółtym szlakiem prowadził wycieczkę. - Usłyszałem ryczenie i najpierw myślałem, że to głos jelenia. Kiedy się zbliżyłem, zobaczyłem, że w zaroślach leży niedźwiedź - relacjonował przewodnik. Przewodnik dodał, że zwykle drapieżnik trzyma się z dala od ludzi, a zachowanie tego osobnika wzbudziło niepokój. - Niedźwiedź leżał, widziałem tylko że ruszał łbem i łapą, ale nie mógł się podnieść. Zawiadomiliśmy służby parku narodowego. Jestem przewodnikiem już od wielu lat, ale pierwszy raz widziałem niedźwiedzia w takim stanie - mówił. Żółty szlak prowadzący z Kuźnic przez Dolinę Jaworzynki, to popularny trakt prowadzący do Doliny Gąsienicowej. Równolegle do niego biegnie szlak niebieski przez Boczań i łączy się z żółtym szlakiem na Przełęczy między Kopami. Niedźwiedzie w Polsce są pod ścisłą ochroną. Główną ostoją tego drapieżnika w naszym kraju są Bieszczady. Co dwa lata w gawrze samica niedźwiedzia rodzi od 1 do 3 młodych, które przez półtora roku pozostają pod jej opieką. Niedźwiedzie są wszystkożerne; dorosłe osobniki ważą ok. 300 kg, żyją do 50 lat. Z przeprowadzonych przez TPN w ostatnich latach badań wynika, że w całych Tatrach żyje 45 niedźwiedzi brunatnych; polskiej części Tatr stale bytuje 15 niedźwiedzi, a 16 sezonowo przemieszcza się po terenie obu państw.