Dla reprezentantek Polski był to wyjątkowo łatwy mecz, a o klasie przeciwniczek najdobitniej świadczy fakt, iż w pierwszej połowie potrafiły one tylko raz, i to z rzutu karnego, pokonać Małgorzatę Sadowską. Polki dominowały w obronie i po każdej praktycznie akcji zespołu cypryjskiego wyprowadzały szybkie kontrataki, które z reguły przynosiły efekt w postaci kolejnych bramek. - Dobrze, że w naszej dyscyplinie pojawiają się nowe zespoły spoza Europy i Korei Południowej. Po tym zwycięstwie czeka nas jednodniowa przerwa, którą wykorzystamy na jeden trening i relaks przed kolejnymi spotkaniami ze Słowacją i Austrią, które zadecydują o tym, która z drużyn awansuje do dalszej fazy rozgrywek - powiedział trener reprezentacji Polski Kim Rasmussen. - Dla nas sam udział w takim turnieju i konfrontacja z profesjonalną piłką ręczną jest niewyobrażalnym wręcz doświadczeniem i bardzo się cieszymy, że możemy rywalizować z tak dobrymi drużynami - podkreślił cypryjski szkoleniowiec Kostas Kasparis. W innym meczu pierwszego dnia turnieju w Lublinie Austria wygrała z Wielką Brytanią 30:20 (14:9).