Mecz w Bytomiu rozpoczął się od mocnego uderzenia Polonii, która już w 3. minucie wyszła na prowadzenie. Po zamieszaniu w polu karnym Wisły i kilku prostych błędach w obronie, piłka wypiąstkowana przez Siergieja Pareikę trafiła przed pole karne do Marcina Radzewicza. Ten nie zastanawiał się długo, uderzył lewą nogą z woleja i trafił do pustej bramki. W początkowym okresie meczu Polonia grała odważnie i szczęśliwie, ale z upływem minut przewagę zaczęła zdobywać Wisła. Po kilkunastu minutach ataków, "Białej Gwieździe" udało się doprowadzić do wyrównania. Rzut wolny z 20 metrów egzekwował Andraż Kirm. Słoweniec mocny i precyzyjny oddał strzał prawą nogą, piłka ominęła mur i wpadła do bramki, odbijając się po drodze od poprzeczki. Ataki Wisły nie ustawały, lecz Polonia nie ułatwiała wcale zadania gościom. Ci uderzali z dystansu, tak jak Dragan Paljić w 28. minucie, próbowali zagrażać po stałych fragmentach gry - jak Kew Jaliens w 37. minucie, ale bez powodzenia. Do przerwy mieliśmy wynik 1-1. Po przerwie znów jako pierwsza do roboty wzięła się Polonia, która postanowiła wykorzystać ospałą postawę Wisły. W 56. minucie groźnie uderzał Radzewicz, który z narożnika pola karnego strzelił w boczną siatkę. Chwilę później fatalnie stuprocentową sytuację zmarnował Przemysław Trytko, który po nieudanej pułapce ofsajdowej uderzał z półobrotu, ale strzelił wysoko nad poprzeczką. Trytko zrehabilitował się w 64. minucie, kiedy to miał współudział przy drugim golu dla swojego zespołu. Napastnik Polonii uderzył z bliska na bramkę, ale trafił w interweniującego Pareikę. Piłka odbiła się jednak wprost pod nogi stojącego metr od bramki Dariusza Jareckiego, który wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Rozpędzona Polonia wciąż atakowała, bo Wisła wciąż była oszołomiona po straconym golu. W 65. minucie mogło być 3-1, ale po podaniu Miroslava Barczika, Marcin Radzewicz trafił w słupek. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na Polonii. Akcja Wisły z 69. minuty przyniosła jej rzut karny. Michal Hanek powalił na murawę czekającego na piłkę w polu karnym Cwetana Genkowa i arbiter wskazał na 11. metr. Jedenastkę na gola pewnie zamienił Patryk Małecki, doprowadzając do remisu. Więcej goli w tym meczu nie padło, choć było kilka okazji dla obu drużyn. Strzelali między innymi Hanek i Barczik, a także Siwakow i Kirm, lecz bez powodzenia. Remis to zasłużony wynik i nagroda dla Polonii za ambitną walkę z faworytem. Po meczu powiedzieli: Trener Wisły Robert Maaskant: "Zaczęliśmy to spotkanie właściwie przegrywając 0:1 i trzeba było odrabiać straty. Graliśmy później nieźle i stwarzaliśmy szanse. Nie możemy jednak tracić czterech bramek w meczach z zespołami uważanymi za słabsze od nas. Jestem rozczarowany dzisiejszym wynikiem, ale przecież ciągle jesteśmy na pozycji o jaką kilka tygodni temu jeszcze nikt nas nie podejrzewał. Nie ma powodów do paniki i jestem przed kolejnymi meczami optymistą". Trener Polonii Robert Góralczyk: "Wszyscy mieliśmy świadomość, że gramy dziś z rozpędzoną Wisłą, wyhamowaną w Pucharze Polski przed Podbeskidzie Bielsko-Biała. Obie drużyny stworzyły dobre widowisko. Znów, podobnie jak w meczu w Kielcach prowadzaliśmy i znów nie potrafiliśmy tego prowadzenia utrzymać. Z punktu zdobytego w meczu z liderem można być zadowolonym, ale remisując w tabeli do przodu się nie przesuniemy". Polonia Bytom - Wisła Kraków 2-2 (1-1). Bramka: 1-0 Marcin Radzewicz (3.) 1-1 Andraż Kirm (18.) 2-1 Dariusz Jarecki (63.) 2-2 Patryk Małecki (69.) Żółte kartki: Polonia Bytom: Michal Hanek, Marcin Dziewulski, Łukasz Tymiński, Dariusz Jarecki, David Kobylik. Wisła Kraków: Radosław Sobolewski, Łukasz Burliga. Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 4˙000. Polonia Bytom: Marcin Juszczyk - Adrian Chomiuk, Michal Hanek, Mateusz Żytko, Błażej Telichowski - Miroslav Barcik, Łukasz Tymiński, David Kobylik (80. Łukasz Matusiak), Marcin Dziewulski (32. Dariusz Jarecki), Marcin Radzewicz - Przemysław Trytko (73. Robert Wojsyk). Wisła Kraków: Sergei Pareiko - Erik Cikos (52. Łukasz Burliga), Kew Jaliens, Osman Chavez, Dragan Paljic - Patryk Małecki, Tomas Jirsak (66. Michaił Siwakow), Radosław Sobolewski (88. Maciej Żurawski), Maor Melikson, Andraz Kirm - Cwetan Genkow.