"Policja zabezpiecza urządzenie, na podstawie ustalonego IP, z którego kierowane były groźby karalne pod adresem posłów" - napisał na Twitterze wiceminister MSWiA. "Groźby karalne" Była to odpowiedź na wpis dziennikarza "Gazety Wyborczej". "Teraz, w mieszkaniu dziennikarza 'Gazety Wyborczej' w Zielonej Górze, policja, bez żadnego nakazu, próbuje zabrać służbowy laptop naszego dziennikarza. Na miejscu są koledzy z redakcji, jadą też adwokaci" - informował Chrzan. Nie ma informacji co do dalszego przebiegu sprawy, ani szczegółów, o jakie dokładnie wypowiedzi dziennikarza chodziło. Chrzan uznał podejrzenia o groźby wobec posłów za bezpodstawne. "Absurdalne insynuacje, że nasz dziennikarz może mieć związek z groźbami wobec posła PiS z Zielonej Góry". Policja tłumaczy Do sprawy odniosła się także na Twitterze warszawska policja. "Niestety w ostatnich latach zwiększa się liczba gróźb pozbawienia życia polityków. Pierwsze kroki ze strony policji polegają na ustaleniu IP komputera. Nie inaczej było w tym przypadku". Dodano także, że "nie ma możliwości odstąpienia od czynności tylko dlatego, że ktoś jest dziennikarzem, skoro spod tego adresu mogły być kierowane poważne groźby".