Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski "za bohaterską postawę i niezwykłą odwagę wykazaną w ratowaniu życia Żydom podczas II wojny światowej, za wybitne zasługi w obronie godności człowieczeństwa i praw ludzkich" uhonorowani zostali: Maria Barbara Habiniak, Jan Krokowski, ks. bp Albin Małysiak i Maria Rosenzweig. Z powodu złego stanu zdrowia w uroczystości nie uczestniczyła Maria Rosenzweig, która odznaczenie odbierze w innym terminie. Z tych samych powodów w imieniu Jana Krokowskiego odznaczenie odebrał jego syn Andrzej. Uroczystość odbyła się w ramach zainicjowanego przez prezydenta programu "Przywracanie Pamięci". 10 października w warszawskim Teatrze Wielkim Lech Kaczyński odznaczył wysokimi odznaczeniami państwowymi 53 osoby, które w czasie II wojny światowej ratowały w Polsce Żydów. Czworo mieszkańców Małopolski nie mogło wtedy przyjechać do Warszawy. - Nie czuję się bohaterem, spełniłam obowiązek chrześcijański, obywatelski, a przede wszystkim przyjacielski, a resztę wykonał Pan Bóg, że ja żyję, moja rodzina i moje przyjaciółki - powiedziała po ceremonii Maria Habiniak, która w czasach wojny udzieliła pomocy swojej przyjaciółce i jej siostrze - uciekinierkom z częstochowskiego getta. - Chciałabym bardzo, żeby zamiast tych orderów zrobić coś, żeby nie było takiego antysemityzmu - powiedziała. Podobnie do pokonywania barier nawoływał bp Albin Małysiak. - Nie zgadzam się z tym twierdzeniem, że Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki. Na podstawie mojego doświadczenia i całego życia mogę powiedzieć, że Polacy są normalnym narodem - powiedział. Jako przykład przytoczył opowieść o tym, jak w Zakładzie Helclów, zajmującym się opieką nad osobami starszymi, w którym był kapelanem, ukrywano podczas wojny pięciu Żydów. Wiadomość o tym nie przedostała się do hitlerowców, mimo że ośrodek ewakuowano do Szczawnicy. - Wiele ludzi w Szczawnicy wiedziało, że w zakładzie ukrywaliśmy Żydów, a mimo to nie doszło to do gestapo - mówił biskup, odznaczony wcześniej medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata". - Zmierzam do tego, żeby nastąpiło braterstwo i pojednanie - mówił biskup. Nauczycielka Maria Rosenzweig w Czortkowie we wschodniej Galicji ukrywała na strychu wynajętego domu żydowskiego lekarza Emila Rosenzweiga, którego ponownie spotkała zaraz po wojnie i z którym wzięła ślub. Z kolei Jan Krokowski pomagał rodzinie swojego szkolnego kolegi, za co razem z żoną został zaliczony do grona "Sprawiedliwych wśród Narodów Świata". Minister Ewa Junczyk-Ziomecka zapowiedziała, że Kancelaria Prezydenta będzie poszukiwać osób, które okazały się "sprawiedliwymi wśród narodów świata", by je honorować. Podziękowała także obecnemu na uroczystości redaktorowi naczelnemu "Tygodnika Powszechnego" ks. Adamowi Bonieckiemu, bo, jak powiedziała - "Tygodnik Powszechny zawsze dbał o to, o co apeluje ks. biskup Małysiak: o zbliżenie, o dialog i porozumienie między Polakami a Żydami". Jak podkreśliła, "to właśnie "Tygodnik Powszechny" rozpoczął cykl relacji na temat pomocy udzielanej Żydom, zbieranych przez Władysława Bartoszewskiego i Zofię Lewinównę i opublikowanych potem w książce "Ten jest z Ojczyzny mojej". Poinformowała także, że 11 listopada w Nowym Jorku przed konsulatem generalnym Polski odsłonięta będzie ławeczka Jana Karskiego, i że trwają starania, aby podobna ławeczka powstała w Tel Awiwie.