"Flaga w dół" - padła komenda. Trzej Strażnicy Miejscy zdjęli z masztu flagę, a jeden z uczestników Igrzysk zaniósł na scenę, przekazał dyrektorowi Komitetu Organizacyjnego ELIOS 2010 Bogusławowi Gałązce, a ten oddał ją w ręce belgijskiej delegacji. "Dziękuję Polsko, dziękuję Warszawo, czekamy na was za cztery lata w Belgii!" - wykrzyczał Eddy Beckers. "I co nam teraz zostało? - zapytał prowadzący ceremonię red. Michał Olszański. - Nie muszę tego zapowiadać, bo wy doskonale wiecie, a więc ... Jeżyku do boju". Jeżyk został wykreowany przez znanego rysownika, przyjaciela Olimpiad Specjalnych, Edwarda Lutczyna. Oryginalny projekt maskotki - Jeżyk z jabłuszkiem - powstał w roku 1993, a w następnych latach dochodziły kolejne symbolizujące dyscypliny sportowe uprawiane przez zawodników z upośledzeniem umysłowym. Łańcuch mimów-Jeżyków przekazywał sobie sygnał zgaszenia znicza, który na początku września został zapalony od Ognia Nadziei, płonącego stale w bizantyjskim kościele w greckim mieście Aleksandropolis. W hali zrobiło się ciemno, pulsowało tylko 56 świateł symbolizujących udział tylu narodowych reprezentacji. Gdy znicz zgasł przy melodii "We Are The Champions", jeden z zawodników oznajmił: "Niczego nam nie brakuje! Zapraszam do zabawy". Uczestników ceremonii poderwał do tańca zespół "Africa Baazar". Wcześniej Anna Komorowska wyraziła radość, że impreza została tak dobrze zorganizowana w stolicy Polski i była kolejnym krokiem w przezwyciężaniu uprzedzeń do osób z niepełnosprawnością intelektualną. Z kolei Gałązka, któremu sala zgotowała owację w podziękowaniu za wspaniałą imprezę, był tak wzruszony, że nie był w stanie odczytać tego, co napisał. "Przygotowałem sobie wystąpienie, ale go nie wypowiem. Wyrażę tylko kilkoma słowami, że jestem po wielkim wrażeniem tego, co pokazaliście. A pokazaliście, czym jest i może być sport" - wyjawił. Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego ELIOS 2010 Zbigniew Niemczycki podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do powielanej przez ekipy opinii, że były to najlepsze Igrzyska w historii Olimpiad Specjalnych. Członek międzynarodowego komitetu Olimpiad Specjalnych Andriej Pawłow podkreślił, że wszystko było zorganizowane na najwyższym poziomie. Rosjanin kilkakrotnie użył słowa "excellent", a wystąpienie zakończył słowami: "Dziękuję piękna Warszawo" i zaprosił sportowców do Aten, gdzie w przyszłym roku odbędą się Światowe Igrzyska Olimpiad Specjalnych. Od niedzieli do czwartku 1500 zawodników z 56 krajów rywalizowało na sześciu stołecznych obiektach w dziewięciu dyscyplinach: bowlingu, lekkoatletyce, jeździe szybkiej na wrotkach, koszykówce, 7-osobowej piłce nożnej kobiet, badmintonie, tenisie ziemnym i stołowym oraz trójboju siłowym. Do zdobycia było 900 medali. Ponad 170 zostało w Polsce. Jak wyjaśnił trener reprezentacji kraju w badmintonie Przemysław Przybylski, w Olimpiadach Specjalnych nie prowadzi się zbiorczej klasyfikacji medalowej, bo taka forma rywalizacji nie jest istotą startu w zawodach sportowców z niepełnosprawnością intelektualną. "Każda ekipa na swój użytek może, ale nie musi zliczać wywalczonych medali" - wyjaśnił. Ruch Olimpiad Specjalnych objął swoim zasięgiem 180 państw i ponad trzy miliony sportowców oraz drugie tyle trenerów, działaczy i wolontariuszy. W Polsce jest ok. miliona osób z upośledzeniem umysłowym.