Dodatnia temperatura w połączeniu z zapowiadanymi opadami mokrego śniegu i śniegu z deszczem mogą znacząco zmniejszyć wytrzymałość pokrywy lodowej. Dlatego planując jakiekolwiek zabawy na zamarzniętych akwenach najpierw dokładnie sprawdźmy grubość i stabilność lodu - apeluje brygadier Adam Dziura z siedleckiej straży pożarnej. Apel skierowany do miłośników jazdy na łyżwach na tzw. dzikich lodowiskach i wędkarzy, wystosował wojewoda mazowiecki. Jego służby przypominają, że najbardziej niebezpiecznymi miejscami są ujścia rzek czy stawów, a także okolice mostów i śluz. Nie powinniśmy także ryzykować wchodząc na kry. Eksperci ostrzegają: W przypadku wpadnięcia do lodowatej wody nasz organizm jest w stanie wytrzymać od 10 do 15 minut. Przypominają także, że jeśli jesteśmy świadkami takiego zdarzenia w pierwszej kolejności musimy powiadomić służby ratownicze. Dopiero później próbować pomóc samemu. Zawsze jednak robiąc to z dużej odległości i podając poszkodowanemu do chwycenia jakiś dłuższy przedmiot a nie rękę. Pamiętajmy też by w takiej sytuacji poruszać się na czworakach lub czołgając się i w żadnym wypadku nie wchodzić na cienki lód.