Bobrowniki to obecnie jedyne w regionie przejście graniczne obsługujące drogowy ruch towarowy. Od rana we wtorek zamknięte jest do odwołania sąsiednie przejście w Kuźnicy. Niedaleko tego przejścia, po stronie białoruskiej znajduje się od poniedziałku koczowisko kilkuset migrantów, dochodziło tam do prób sforsowania granicy siłą. W środę wieczorem służby odnotowały rekordowy czas oczekiwania ciężarówek na odprawę, wynosił on 67 godzin, a kolejka - jak podawał Regionalny System Ostrzegania - miała długość 25 km. 50 godzin w kolejce W czwartek rano kolejka się nieco skróciła, a czas oczekiwania na odprawę wynosi 50 godzin - wynika z informacji zamieszczonych przez służby.W ciągu ostatniej zmiany (12 godzin) na przejściu w Bobrownikach odprawiono 256 aut - poinformowała rzeczniczka POSG mjr Katarzyna Zdanowicz. Dodała, że na wjazd do Polski ciężarówki muszą czekać dwie godziny.Dodatkowo w Święto Niepodległości od godziny 8 do godziny 22 obowiązuje zakaz ruchu ciężarówek, więc kolejka - jak oceniają pogranicznicy - będzie się zmniejszać. Na drodze dojazdowej do przejścia w Bobrownikach, przed miejscowością Waliły Stacja, wciąż obowiązuje strefa buforowa. Strefy buforowe tworzone są na drogach dojazdowych do podlaskich przejść z Białorusią, kiedy kolejka zaczyna się wydłużać i utrudnia ruch samochodów. Wówczas jest dzielona i porządkowana przez Straż Graniczną i policję. Gdy odprawiane są kolejne pojazdy z pierwszej części kolejki, sukcesywnie wpuszczane są do niej auta z drugiej jej części.Kolejka tirów wydłużyła się w Bobrownikach znacznie w związku z zamknięciem - od 7 rano we wtorek do odwołania - sąsiedniego przejścia granicznego w Kuźnicy. "Strona polska została zmuszona do takich działań w związku z brakiem reakcji strony białoruskiej na próby bezprawnego przekraczania granicy polsko-białoruskiej przez zorganizowane grupy nielegalnych migrantów w rejonie drogowego przejścia granicznego w Kuźnicy" - podała SG w komunikacie o wstrzymaniu odpraw na tym przejściu.