Początek spotkania był wyrównany. Po 6 minutach leszczynianki prowadziły nawet (14:11). Od tego momentu przestały trafiać, co wykorzystały gospodynie, wygrywając pierwszą ćwiartkę spotkania (25:18). Gorzowianki w II kwarcie po rzucie Moore za 3 punkty odskoczyły na 9 punktów (35:26), ale dobra dyspozycja Krysiewicz i Coleman sprawiła, że do przerwy przyjezdne nie traciły zbyt wiele, bo tylko 5 punktów. Gorzowianki prowadziły (41:36). Po przerwie miejscowe znów uzyskały trochę większą przewagę. Po rzucie Czubak było nawet (53:41). Przed ostatnią odsłoną czwarty zespół ubiegłego sezonu miał 10 punktów więcej (60:50). Leszczynianki rzuciły się jeszcze raz do odrabiania strat. o serii ,,trójek" Krysiewicz oraz Coleman na 33 sekundy przed końcem spotkania było już tylko (72:70). Leszczynianki faulowały, a zespół z Gorzowa celnie wykonywał rzuty wolne, wygrywając ostatecznie po bardzo zaciętej końcówce (76:70). Obu drużynom należą się brawa za ambitną grę do końca. To był mecz walki, tak jak się spodziewano. Gdyby nie słabsza skuteczność zespołu z Leszna w rzutach za 2 punkty, kto wie czy nie doszłoby do niespodzianki. Szczęście było blisko, ale jednak jeszcze nie teraz. KSSSE AZS PWSZ Gorzów - PKM Duda PWSZ Leszno 76:70 (25:18, 16:18, 19:11, 16:20) Punkty dla PKM Duda PWSZ zdobywały: Krysiewicz 32 (6x3), Coleman 24 (4x3), Koc 6, Mieloszyńska 3 (1x3), Budnik 3, Makowska 2, Talarczyk 0, Król 0. andre