J.Kaczyński zaznaczył, że w jego rządzie jest 5 kobiet, najwięcej - jak mówił - ze wszystkich rządów po roku 1989. Premier podkreślił, że doskonale mu się współpracuje z paniami - ministrami jego rządu. Poinformował też, że na pierwszych miejscach list poselskich PiS jest 9 kobiet, a ogółem na listach partii jest ponad 200 kobiet. J. Kaczyński podkreślił, że jego partia, której - jak mówił - "przypisywany jest skrajny tradycjonalizm, a więc podejście, które nakazywałoby przypisywać paniom role tradycyjne, działa (...) wbrew tej kwalifikacji" chociaż - jak przyznał - PiS jest partią przywiązaną do tradycji. Kandydatki PiS do Sejmu, Nelly Rokita i Aleksandra Natalii-Świat, przekonywały podczas poniedziałkowej konwencji PiS w Warszawie, że Prawo i Sprawiedliwość "stawia na kobiety". Rokita wyraziła nadzieję, że kobiety z PO, które teraz "złoszczą się" na nią, przyjdą do PiS, bo w tej partii "panuje prawdziwy duch współpracy". Podkreślała, że zawsze namawiała kobiety do współpracy z mężczyznami. "Wolę polską kaczkę, która jest zdrowa i uśmiechnięta, nie lubię amerykańskich kaczek" - żartowała. Przekonywała, że nastał dobry czas dla "kobiety konserwatywnej". Jak mówiła, kobiety na listach PiS są "kobietami, które dbają o rodzinę, o Polskę". - Warto stawiać na kobiety - mówiła. "My konserwatywne kobiety potrzebujemy wsparcia mężczyzn, za każdą kobietą stoi mężczyzna, niech nam nie mówią kobiety lewicowe, że potrafią to wszystko zrobić bez mężczyzn" - podkreśliła Rokita. Wiceszefowa klubu PiS Aleksandra Natalli-Świat przekonywała z kolei, że w PiS jest miejsce dla każdego kto chce uczestniczyć w życiu publicznym. "PiS stawia na kobiety, traktuje je równo, stwarza im jednakowe możliwości do zaprezentowania umiejętności" - mówiła. Według niej, kobietom nie są potrzebne żadne parytety, "trzeba im tylko zapewnić jednakowe traktowanie". Trzeba wpisać macierzyństwo w nowoczesność - powiedział premier Jarosław Kaczyński na poniedziałkowej konwencji PiS w Warszawie. Premier zaznaczył również, że trzeba walczyć z przemocą w rodzinie. J. Kaczyński podkreślił, że sprawy związane z macierzyństwem są ważną kwestią tak dla kobiet, jak i dla całego narodu, bo - jak mówił - Polska potrzebuje dzieci. "Polaków rodzi się zbyt mało. Trzeba uczynić wszystko żeby macierzyństwo wpisać w nowoczesność" - powiedział. "Nasz program rodzinny jest właśnie taką próbą" - dodał. Premier powiedział, że należy macierzyństwo wpisać w sytuację, kiedy kobiety pracują i chcą mieć pozycję także poza rodziną. - Przy oczywiście pełnym szacunku dla tych pań, które znajdują swoją samorealizację w życiu rodzinnym, to jest wybór który szanujemy i traktujemy go jako oczywisty" - zaznaczył J. Kaczyński. Dodał, że jest to wybór "godny poparcia" i PiS będzie starał się go ułatwiać. J. Kaczyński powiedział, że "już są pierwsze decyzje dotyczące składek emerytalnych, które są z tym związane". Premier podkreślił, że trzeba skutecznie walczyć ze zjawiskiem przemocy w rodzinie. Skutecznie, czyli - jak mówił - "nie dobrym słowem, ale twardą ręką". "I my jesteśmy na to zdecydowani" - oświadczył. J. Kaczyński podkreślił, że liczy na wsparcie pań w kwestiach o których mówił i sądzi, że wiele z nich będzie nimi zainteresowane.