Sprawca już dwa razy trafiał do więzienia za jazdę po pijanemu. Teraz grozi mu kolejny taki wyrok. Jak poinformował w niedzielę Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskiej policji, 27-letni mężczyzna kierował toyotą, którą uderzył najpierw w taksówkę. Do samochodu wsiadała właśnie kobieta z dwójką dzieci. Wszyscy troje zostali potrąceni. Potem toyota uderzyła w zaparkowanego obok fiata, a następnie w ścianę budynku. Tam pijany kierowca zakończył swój rajd. Miał w wydychanym powietrzu ponad 2,8 promila alkoholu. Jak podała policja, potrącona kobieta jest w zaawansowanej ciąży, ale nie zgodziła się na przewiezienie siebie i dzieci, chłopców w wieku 5 i 7 lat, do szpitala. Później okazało się, że jest pozbawiona do nich praw rodzicielskich. Zabrała jedynie chłopców na weekend z domu dziecka. Na polecenie sądu rodzinnego, dzieci trafiły do szpitala. Niegroźnie ranny został też 18-latek jadący wraz ze sprawcą wypadku toyotą. Sorko dodał, że kierowca toyoty już trzy razy był zatrzymywany przez policjantów za jazdę po pijanemu, za co dwukrotnie siedział w więzieniu (pierwszy wyrok był w zawieszeniu, kolejne już nie). Ma zakaz kierowania pojazdami do 2013 roku, ani ubezpieczenia OC.