Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando Widzewa. Przed przerwą łodzianie stworzyli kilka bardzo dobrych okazji podbramkowych. Wykorzystali dwie z nich. Najpierw Mariusz Stępiński bardzo ładnie podał do Sebastiana Ceglarza, który z kilku metrów wpakował piłkę do bramki, a następnie precyzyjnym strzałem z woleja popisał się Damian Radowicz. Do przerwy było 2:0 dla Widzewa. Po kilku minutach drugiej części gry padła trzecia bramka dla gospodarzy. Ponownie na listę strzelców wpisał się Sebastian Ceglarz. Tym razem kapitan łódzkiego zespołu zdobył gola po strzale z rzutu karnego. Przewaga gospodarzy podziałała na bielszczan motywująco. W 60 minucie Podbeskidzie zdobyło gola honorowego. Konkretniej uczynił to Łukasz Wawrzyniak. W kolejnych minutach tej części gry goście robili wszystko, aby po raz drugi pokonać Patryka Wolańskiego. Udało im się to w 85 minucie. Na listę strzelców wpisał się Daniel Gołuch. Dalszy fragment meczu nic już nie zmienił. Po dość ciekawym spotkaniu "Młody" Widzew pokonał "Młode" Podbeskidzie 3:2. Oczywiście grę łódzkiego zespołu obserwował z trybun trener Radosław Mroczkowski. Po raz kolejny na spotkaniu Młodej Ekstraklasy pojawiło się kilku gracze pierwszego zespołu. Dzisiejszy mecz z Podbeskidziem obserwowali m.in. Sebastian Madera oraz Bruno Pinheiro. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony klubu Widzew Łódź