Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Oświęcim: Salmonella w "Jedyneczce"

Znane są już wyniki badań sanepidu w oświęcimskim niepublicznym przedszkolu "Jedyneczka". Niestety - błąd, którego następstwem było zachorowanie ponad 60 osób, głównie dzieci, został popełniony podczas przygotowywania posiłków.

/RMF

Przypomnijmy, że w połowie tygodnia całą Polskę obiegła wieść o wystąpieniu ostrych chorobowych objawów u kilkudziesięciu maluchów z oświęcimskiego przedszkola "Jedyneczka".

Wymioty, biegunka i wysoka temperatura nękały niemal 60 z 90 dzieci uczęszczających do placówki przy ul. Kościeleckiej. Ucierpiało także kilka osób z przedszkolnego personelu. Nasilenie objawów nastąpiło w środę i czwartek jeszcze w zeszłym tygodniu. Ogółem kilkoro dzieci było hospitalizowanych. Przedszkole jest zamknięte od minionego poniedziałku. Przyczyną potwornych kłopotów okazało się zatrucie salmonellą.

- Klasyczny przypadek - potwierdza Dorota Kram z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Oświęcimiu. Według danych z wczorajszego przedpołudnia, badania potwierdziły obecność bakterii u 35 dzieci oraz 5 osób z personelu "Jedyneczki". A jaką drogą wredny zarazek dostał się od organizmu? To także jest już jasne.

Salmonella została wykryta w trzech pobranych przez inspektorów sanepidu próbkach żywności z poniedziałku i wtorku 7 i 8 września. - Pozytywny wynik dało badanie kanapki z masłem, ogonówką, szczypiorkiem i ketchupem. Salmonella była też w krupniku ze śmietaną i buraczkach - informuje Dorota Kram.

Wszystko wskazuje na to, że chorobowa spirala zaczęła się od błędu popełnionego w "Jedyneczce". Sanepid wytyka placówce niewłaściwe sporządzenie posiłków i niedostateczne, jak się okazało, zachowanie zasad higieny jeśli chodzi o sprzęt - urządzenia kuchenne. Jak uniknąć w przyszłości podobnych perturbacji? - Najprostsze metody są najbardziej skuteczne. Niezbędne jest dezynfekowanie toalety płynami z chlorem. Zaś częste mycie rąk wodą z mydłem to podstawa - podpowiadają w sanepidzie.

W całej tej sprawie, będącej dramatem także dla pracowników przedszkola, jest jeszcze jedno zmartwienie. Nie wiadomo na razie, kiedy "Jedyneczka" znowu zacznie działać. Muszą bowiem zostać wykonane zalecenia sanepidu. Trzeba przeprowadzić pedantyczną dezynfekcję pomieszczeń, urządzeń czy np. stert zabawek.

Wiadomo też, że po otwarciu placówki nadal potrzebne będzie zachowanie czujności. Część dzieci - nawet jeśli objawy ustąpiły - nadal może być nosicielami bakterii, która znika z organizmu do miesiąca. Takie przypadki ujawni badanie. - Dziecko oczywiście będzie mogło chodzić do przedszkola. Panie z personelu będą musiały zwracać na nie szczególną uwagę, zwłaszcza pod kątem mycia rąk po wyjściu z toalety - podkreśla Dorota Kram.

O ile maluch może być nosicielem bakterii, to w przypadku osób pracujących w przedszkolu jest to już zdecydowanie wykluczone. "Jedyneczka" może być więc zmuszona na jakiś czas znaleźć zastępczy personel.

Paweł Plinta

pawel.plinta@dziennik.krakow.pl

dziennikpolski24.pl

Zobacz także