Od prawie półtora miesiąca Bobrowniki są jedynym w Podlaskiem drogowym przejściem granicznym z Białorusią, które obsługuje ruch towarowy. 9 listopada zamknięte zostało do odwołania - z powodu kryzysu migracyjnego - sąsiednie przejście w Kuźnicy. Od tamtej pory w Bobrownikach są długie kolejki ciężarówek czekających na odprawę. W poniedziałek wieczorem trzeba było tam czekać na odprawę 47 godzin; we wtorek rano były to 44 godziny. Według danych z Regionalnego Systemu Ostrzegania, kolejka ma 16 km długości. W niedzielę wieczorem kolejka na drodze przed Bobrownikami miała 30 km długości i stało w niej tysiąc tirów. Kilkaset tirów w kolejce Według informacji KAS obecnie w kolejce jest 800 ciężarówek, a w czasie 12-godzinnej nocnej zmiany odprawiono na tym przejściu ćwierć tysiąca tirów wyjeżdżających z kraju na Białoruś. Na dojeździe do Bobrownik, przed miejscowością Waliły Stacja wciąż funkcjonuje tzw. strefa buforowa; od zamknięcia przejścia w Kuźnicy nie było tygodnia, gdy takiej strefy nie tworzono. Gdy kolejka ciężarówek na drodze do Bobrownik utrudnia ruch, jest ona przed Waliłami Stacją dzielona i regulowana przez KAS, SG i policję. Gdy odprawiane są kolejne pojazdy z pierwszej części kolejki, sukcesywnie wpuszczane są do niej auta z drugiej części. 22 godziny czekania w Koroszczynie Podobnie sytuacja wygląda na przejściu granicznym w Koroszczynie. - Na wyjeździe z kraju funkcjonariusze w ciągu ostatnich 12 godzin odprawili 571 pojazdów ciężarowych. W kolejce oczekuje około 300 pojazdów, tj. 6 godzin oczekiwania - przekazał rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś. Natomiast na wjazd do Polski po stronie białoruskiej oczekuje około 750 pojazdów, a szacunkowy czas oczekiwania to 22 godziny. W ciągu nocy odprawiono 402 pojazdy.