Wisła Kraków lider piłkarskiej ekstraklasy obecny sezon rozpoczęła niemal perfekcyjnie, jedyne punkty tracąc w spotkaniu z Polonią Bytom. - Oczywiście siła wiślaków jest wszystkim znana, ale Lech to zespół który może wygrać z każdym. Spotkanie z liderem to świetna okazja żeby wreszcie się odblokować i z powrotem zdobyć zaufanie kibiców - przekonuje Paweł Wojtala były obrońca reprezentacji Polski. Kolejorz w spotkaniu z Białą Gwiazdą wystąpi niemal w najsilniejszym składzie. Niepewny jest jedynie występ Manuela Arboledy, który nie trenuje jeszcze z pełnym obciążeniem. - Dwa tygodnie reprezentacyjnej przerwy na pewno dobrze zrobiły zespołowi. Kogo jeśli nie poznaniaków stać na pokonanie lidera - pyta retorycznie Wojtala. W zwycięstwo lechitów wierzy także były napastnik Kolejorza, a obecnie zawodnik Warty Poznań Piotr Reiss. - Lech na swoim stadionie może spokojnie pokonać Wisłę. Dla mnie idealny scenariusz na przyszły weekend to 6 punktów, które zostaną w Poznaniu. Bo przecież my też ogramy Górnika - śmieje się popularny Rejsik. Dla Warty sobotnie spotkanie z liderem z Zabrza podobnie jak dla Kolejorza może być meczem na przełamanie. Zieloni przegrali bowiem ostatnie dwa mecze i zamiast spokojnie usadowić się w czołówce I ligi znów z niepokojem patrzą na dół tabeli. - Warcie brakuje zimnej krwi przy wykończaniu sytuacji. Jak zaczną strzelać bramki to wygrają z Górnikiem - zaznacza Paweł Wojtala. Warta - Górnik, sobota godz. 15 Lech - Wisła, niedziela godz. 17 Rafał Wąsowicz rafal.wasowicz@echomiasta.pl