Jak poinformował w środę rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski, policja wcześniej zatrzymała trzech mężczyzn, którzy mogli mieć związek ze śmiercią nastolatki. - Dwóch mężczyzn zostało jednak zwolnionych. Natomiast 21-letni mieszkaniec Świdnicy zostanie doprowadzony do prokuratora, która zdecyduje, czy postawić mu zarzuty i jakie - powiedział Petrykowski. Dodał, że przeprowadzone czynności uprawdopodobniły jego udział w zabójstwie. O szczegółach sprawy rzecznik nie chciał mówić. Tuż po zabójstwie komendant wojewódzki policji we Wrocławiu powołał specjalną grupę dochodzeniowo-śledczą składającą się z policjantów z Wrocławia i Świdnicy, którzy mają za zadanie szczegółowo zbadać okoliczności śmierci nastolatki oraz ustalić sprawcę zabójstwa. Jak dowiedziała się nieoficjalnie ze źródeł związanych ze sprawą, przyczyną śmierci dziewczyny mogło być uduszenie. Ciało 17-letniej Ewy odnalazła w niedzielę najbliższa rodzina w okolicach nasypu kolejowego w Świdnicy. Prawdopodobnie dziewczyna wybrała się w sobotę w odwiedziny do ciotki lub babci. Gdy nie dotarła na miejsce, zaniepokojona rodzina rozpoczęła poszukiwania. Śmierć nastolatki wstrząsnęła mieszkańcami Świdnicy, a zwłaszcza kolegami Ewy z tamtejszego II Liceum Ogólnokształcącego. W środę w południe mieszkańcy miasta, znajomi i przyjaciele Ewy zamierzają przejść ulicami w marszu milczenia. Wcześniej odprawiona zostanie msza św. w intencji zamordowanej nastolatki.