Kłopoty poznańskiego AZS AWF rozpoczęły się jeszcze przed inauguracją sezonu. Nieoczekiwanie z finansowania drużyny wycofał się główny sponsor - firma Swarzędz Meble. Siatkarki zakończyły rozgrywki na siódmym miejscu, ale klub ma duże zaległości wobec zawodniczek, sięgające ponad 200 tysięcy złotych. Z powodów rodzinnych i zdrowotnych z funkcji prezesa sekcji zrezygnował Marek Bykowski. - Zostaję jednak w zarządzie klubu, nadal będę służył pomocą w rozmowach z potencjalnymi sponsorami. Poza tym za punkt honoru postawiłem sobie uregulowanie wszystkich zobowiązań wobec naszych zawodniczek - powiedział Bykowski, który jest również członkiem prezydium zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Według Bykowskiego, sytuacja poznańskiego zespołu powinna wyjaśnić się najpóźniej do połowy czerwca. Nie wiadomo, które z zawodniczek zdecydują się pozostać na przyszły sezon, bowiem większości kończą się kontrakty. Podobnie jak szkoleniowcowi Wojciechowi Lalkowi. To nie jedyny siatkarski klub z Wielkopolski, który boryka się z kłopotami finansowymi. Spore problemy przeżywają również Winiary Bakalland Kalisz. Trzecia drużyna minionego sezonu straciła strategicznego sponsora, a klub ma też ogromne zadłużenie wobec zawodniczek.