Zgoła odmienne nastroje są w ekipie Polpharmy, która zajmuje pozycje wicelidera. Mocni u siebie Podopieczni trenera Mariusza Karola przed własną publicznością przegrali w tym sezonie tylko raz z Asseco Prokomem Sopot 80:81. W środę Polpharma liczy na podtrzymanie zwycięskiej passy w konfrontacji z Sokołowem Zniczem. - Wyjdziemy na parkiet skoncentrowani, tak jak wcześniej w spotkaniach z Turowem czy Asseco - mówi II trener Polpharmy, Roman Olszewski. - To jest klucz do sukcesu. Znicz wygrał dwa spotkania na wyjeździe, co pokazuje, że ta drużyna dużo potrafi. Oni naprawdę są silnym zespołem, który będzie chciał wykorzystać nasz każdy błąd. Gra tam, co prawda, tylko dwóch obcokrajowców, ale "polska" część składu stanowi o sile Znicza. Mógłbym wymienić wszystkie nazwiska ze składu jarosławskiej ekipy i każdy z tych koszykarzy potrafi nam zagrozić. Ich siłą jest ambicja i zaangażowanie. Wszyscy zawodnicy straszą również rzutem za trzy. Muszą zagrać bardzo szybko, bo gracze Znicza mają pewne kłopoty z powrotem do obrony - twierdzi II trener Polpharmy. Kluczowy mecz w sobotę Jarosławianie zdają sobie sprawę z siły rywali. - Czeka nas bardzo ciężki mecz, ale nie pozostaje nam nic innego, jak walczyć o jak najlepszy wynik. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że dla nas kluczowy jest pojedynek w sobotę ze Sportino, który musimy koniecznie wygrać - twierdzi skrzydłowy Sokołowa Znicz, Grzegorz Kukiełka. rm