- Bardzo byśmy chcieli, by nasza przewaga z rundy zasadniczej miała jakieś większe przełożenie na drugą część sezonu, ale tak nie jest. Do play off wszystkie ekipy startują z równymi szansami i to co było wcześniej już się nie liczy. Od tego weekendu w lidze wszystko zaczyna się od nowa. Mamy tylko ten atut, że przy ewentualnym remisie decydujący mecz będziemy grali przed własną publicznością - powiedział Nawrocki. Zdaniem szkoleniowca aktualnych mistrzów Polski faza play off zapowiada się bardzo interesująco. Nawrocki podkreśla, że czołowa czwórka z rundy zasadniczej - oprócz PGE: Zaksa Kędzierzyn Koźle, Jastrzębski Węgiel, Asseco Resovia Rzeszów - w pierwszej części sezonu pokazała, że ma atuty do walki o najwyższe lokaty. - Każdy zespół z tej czwórki ma tyle silnych punktów, że jeśli wszystko zaskoczy to może pokonać każdego rywala - wyjaśnił Nawrocki. Trener PGE Skry podkreślił, że mimo dużej przewagi punktowej, jaką jego zespół miał nad rywalami po rundzie zasadniczej, pierwsza część sezonu nie była dla PGE Skry spacerkiem. - Z naszej perspektywy nie było tak łatwo, jakby wynikało z suchej analizy tabeli. Mieliśmy i cały czas mamy problemy zdrowotne. Tylko przez 2-3 tygodnie na początku tego roku mogliśmy trenować w pełnym składzie. W pozostałych okresach zawsze kogoś brakowało. To przekładało się na naszą postawę, bo tylko trenując i grając pełną dwunastką można podnosić poziom i poprawiać grę - powiedział Nawrocki. Dodał, że nie wszyscy zawodnicy z Bełchatowa są gotowi do gry w pierwszej rundzie play off. - Nadal nie ćwiczy Michał Bąkiewicz. Powoli będzie wracał na parkiet, jednak trzeba pamiętać, że z powodu kontuzji przez miesiąc pauzował, więc nie będzie w wysokiej dyspozycji. Po tygodniowej absencji wznowił treningi Daniel Pliński, ale cały czas musimy uważać na jego bark i łydkę. Stephane Antiga robi co może, by odzyskać formę. Wraca na boisko i gra coraz więcej, jednak to jeszcze nie jest to, czego sam od siebie oczekuje. Cały czas pod troskliwą opieką jest też Jakub Novotny - wyjaśnił Nawrocki. W pierwszej rundzie play off bełchatowianie spotkają się z Pamapolem Siatkarzem Wieluń. Mistrzowie Polski są zdecydowanym faworytem tej konfrontacji, jednak Nawrocki podkreśla, że nikt w jego ekipie nie może lekceważyć najbliższego rywala. - W rundzie zasadniczej ciężko nam się grało z Wieluniem. Musimy też uważać, by nie uciec myślami do zbliżającego się turnieju FinalFour Ligi Mistrzów. Gdyby tak się stało, to możemy polec. Przed meczami play off musimy więc zresetować myślenie i skupić się wyłącznie na pojedynkach z Wieluniem - powiedział Nawrocki.