Zawodnicy już zimą walczyli o swoje pieniądze. Nie pojechali na jeden ze sparingów, zaległości były regulowane ratalnie. Teraz pod znakiem zapytania stoi sobotni mecz z Koroną Kielce. "Nasz klub przeżywa bardzo trudne chwile. Środki przyznane przez sponsora są dramatycznie niskie i lokują budżet GKS-u na poziomie czwartej ligi. Jesteśmy jednym z trzech największych klubów w naszym mieście, ale zainteresowanie naszym losem jest zdecydowanie najmniejsze. Klub zalega piłkarzom prawie trzy wypłaty. Z tego względu zawodnicy już drugi dzień nie podjęli treningów. Dziękuję im za zdobyte punkty i postawę w dotychczasowych spotkaniach, mimo tych tragicznych okoliczności. Piłkarze nie podjęli jeszcze decyzji o rozegraniu meczu z Koroną Kielce" - oświadczył prezes klubu Joachim Langer. W czwartek ma dojść do spotkania zarządu GKS i rady drużyny z prezydentem Jastrzębia Zdroju. Działacze chcą także apelować o pomoc do potencjalnych sponsorów.