Zbudowany przez miasto kosztem 3 mln zł obiekt znajduje się na jeziorze Trzesiecko i jest przystosowany do rozgrywania imprez rangi mistrzostw świata. Zawieszona na 5 przytwierdzonych do dna jeziora masztach lina tworzy pętlę o długości 1 100 m. Dotychczas za najdłuższy na świecie wyciąg uchodził obiekt znajdujący na Florydzie z pętlą o długości 1 050 m. Ze szczecineckiego wyciągu jednocześnie może korzystać 12 osób. Prędkość ślizgu na nartach wodnych i wakeboardzie (specjalna deska do pływania) jest regulowana w zakresie od 22 do 58 km/h. Jak powiedział podczas otwarcia obiektu burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas, wyciąg jest jedną z najważniejszych i najbardziej spektakularnych inwestycji miasta w sportową turystykę, w której Szczecinek się specjalizuje. Jako pierwszy z wyciągu skorzystał w niedzielę wiceburmistrz Szczecinka Daniel Rak wykonując w normalnym garniturze pełne okrążenie toru na nartach wodnych, za co licznie zgromadzona publiczność nagrodziła go brawami. Po przejeździe Rak powiedział, że na nartach wodnych nauczył się jeździć kilkanaście dni temu, a w czasie treningów wielokrotnie się przewracał. Niedzielna próba odbyła się bez żadnego upadku. Otwarcie wyciągu uświetniły pokazy najlepszych w Polsce narciarzy wodnych i wakeboardzistów, m.in. Marcina Nalborczyka, Huberta Drozdowskiego, Pawła Sagana, Przemysława Kuca i Krzysztofa Bernatowicza. Wyciąg dla narciarzy wodnych w Szczecinku jest czwartym tego rodzaju obiektem w Polsce. Pozostałe znajdują się w Augustowie, Lublinie i Ostródzie. Szczecinecką inwestycje realizowano siedem miesięcy.