Polski Związek Motorowy już czterokrotnie był organizatorem drużynowych mistrzostw świata - motocyklowej Sześciodniówki, ale tylko raz, w 1993 roku, w Polsce odbyły się zawody indywidualne. - Impreza sprzed 15 lat została wysoko oceniona przez uczestników i Międzynarodową Federację Motocyklową (FIM) - przypomina burmistrz Kwidzyna, a jednocześnie aktywny uczestnik zawodów motocyklowych Andrzej Krzysztofiak - Jestem przekonany, że i tym razem uda się przeprowadzić zawody na wysokim poziomie. FIM bardzo wysoko ustawił poprzeczkę wobec gospodarzy zarówno jeśli chodzi o trasy jak i samą organizację. Między innymi z tego powodu zmieniliśmy lokalizację bazy mistrzostw - piękne tereny ośrodka w Miłosnej miały za małą powierzchnię utwardzoną, aby przyjąć dziesiątki wielkich ciężarówek i aut serwisowych poszczególnych ekip i zawodników. W ośrodku w Miłosnej zlokalizowana będzie za to bardzo widowiskowa próba sportowa - tzw. X-tream test". O sukcesie organizacyjnym przekonany jest również prezes PZM Andrzej Witkowski. Jego zdaniem gwarancją powodzenia jest doświadczenie działaczy miejscowego klubu motorowego oraz przychylność władz miasta oraz ciekawa trasa zawodów. "FIM z uwagą śledzi przygotowania, na inspekcji trasy był wielokrotny mistrz świata, włoski motocyklista Giovanni Sala, który sam przejechał wszystkie odcinki i wydał o nich pozytywną opinię - powiedział prezes Witkowski. - Dla polskich zawodników będzie to okazja do zmierzenia się z czołówką światową, tym istotniejsza, że kadrę opieramy na młodych, utalentowanych motocyklistach". Witkowski przypomniał przy okazji, że sezon 1993, w którym odbyły się poprzednie mistrzowskie zawody w Kwidzynie, był niezwykle udany dla polskiego sportu motocyklowego. W holenderskim Assen Polacy zdobyli bowiem jedyny jak dotąd w historii złoty medal drużynowych mistrzostw świata. Jacek Czachor, mistrz świata w rajdach terenowych, wieloletni reprezentant Polski w zawodach enduro, z wielkim sentymentem wspomina lata startów w tej dyscyplinie. "Wyrosłem na enduro, przez całe lata startowałem w tej dyscyplinie - powiedział podczas konferencji w Warszawie. - Bardzo dobrze wspominam zawody w Kwidzynie, w 1993 roku zaliczyłem tam swój najlepszy start w indywidualnych mistrzostwach świata. Trasy są ciekawe, choć może nie najtrudniejsze, a organizacja zawsze bez zarzutu". Czachor od kilku lat startuje w rajdach maratońskich, między innymi w słynnym Dakarze, a czołowym polskim zawodnikiem enduro jest uczestniczący od ośmiu lat w mistrzostwach świata Bartosz Obłucki. Stawał już na podium indywidualnych MŚ, a w zawodach w Kwidzynie będzie jednym z kandydatów do czołowych lokat. - Zachęcam wszystkich kibiców do przyjazdu do Kwidzyna - mówi. - Enduro to bardzo widowiskowa dyscyplina motorowa, a poziom jaki prezentują zawodnicy światowej czołówki jest niezwykle wysoki. To absolutni profesjonaliści. W tym sporcie aby myśleć o sukcesach trzeba poświęcić się rajdom całkowicie i trenować pięć dni w tygodniu po osiem godzin. Obłucki, fabryczny jeździec Husqvarny, rozpoczął sezon pechowo, bowiem doznał poważnej kontuzji podczas pierwszej rundy MŚ w Szwecji i nie mógł wystąpić w dwóch kolejnych zawodach. - Czuję się już dobrze i trenuję intensywnie - zapewnił - a w Kwidzynie będę chciał walczyć o zwycięstwo w klasie i dostarczyć satysfakcji polskim kibicom. Jeśli chodzi o trasę, trudno mówić o przewadze wynikającej ze znanej mi charakterystyki terenu. Przy dzisiejszym poziomie rywalizacji czołówka jeździ równie szybko po kamienistych wzgórzach jak i po piasku czy błocie. Zawody odbędą się 14 i 15 czerwca w okolicach Kwidzyna, a każdego dnia motocykliści będą mieli do pokonania około 250 kilometrów terenowej trasy, na której zlokalizowane są próby sportowe - testy enduro (ok. 4 km każda), próby motocrossowe (ok. 6 km) i tzw. próby ekstremalne (ok. 1,5 km), polegając na pokonaniu bardzo trudnego "toru przeszkód". Ta ostatnia próba, zlokalizowana na niewielkim terenie, jest szczególnie atrakcyjna dla publiczności, która może oglądać przejazd każdego zawodnika od startu do mety. Bazą zawodów będzie specjalnie do tego celu przystosowany ogromny parking przy zakładach International Paper w Kwidzynie. Tam także będzie znajdować się start i meta zawodów. Próba X-tream zlokalizowana została w ośrodku rekreacyjno-wypoczynkowym Miłosna na przedmieściach miasta.