Krośnianie u progu sezonu spisują się poniżej oczekiwań. Podopieczni Mariusza Zamirskiego wygrali jak dotąd tylko jedno spotkanie oraz ponieśli dwie wyjazdowe porażki. - Derby rządzą się swoimi prawami. Siarka ma bardzo mocny zespół, ale nie byłbym trenerem, gdybym nie wierzył w zwycięstwo swojego zespołu. Kontuzje prześladują nas od początku sezonu i dlatego nasza gra nie wygląda jeszcze tak, jakbyśmy sobie tego życzyli - mówi szkoleniowiec MOSiR-u, Mariusz Zamirski. W ekipie z Krosna zabraknie kontuzjowanych Dariusza Oczkowicza oraz Krzysztofa Kalinowskiego. Pod znakiem zapytania stoi także występ Piotra Pluty, który w poniedziałek nie trenował. Do dyspozycji trenera będzie za to pozyskany w ubiegłym tygodniu Tomasz Przewrocki. Na tle krośnian, nieco lepiej wypadają tarnobrzeżanie, którzy legitymują się bilansem dwóch zwycięstw i jednej porażki. - Chcemy się zrewanżować za porażkę w ubiegłym roku (59:73 - przyp. red.). Ja osobiście liczę na lepszy występ w Krośnie, niż miało to miejsce ostatnim razem. Krośnianie mają kłopoty kadrowe, ale w takim meczu na pewno dadzą z siebie wszystko. MOSiR to dobry zespół i na pewno czeka nas ciężkie zadanie. Kluczem do zwycięstwa powinna być twarda i szczelna obrona oraz skuteczna gra w ataku - mówi przed dzisiejszym meczem rozgrywający Siarki, Michał Baran. Trener Zbigniew Pyszniak będzie miał do dyspozycji w Krośnie wszystkich zawodników. W ostatnich dniach na bóle pleców narzekał wprawdzie Bartosz Krupa, ale dziś powinien być już gotowy do gry. mj KROSNO - SIARKA , środa, godz. 18