To dzięki golom tego duetu, biało-niebiescy zdobyli komplet punktów w starciach z Sokołem Aleksandrów Łódzki i Concordią Piotrków Trybunalski i zachowali szanse na utrzymanie w II lidze. Spryciarz i joker Damian Wolański (24 lata) dał się poznać jako skuteczny napastnik już w sezonie 2006/07. Wówczas, był jej najlepszym strzelcem Stali. Zawodnik, który nie imponuje może warunkami fizycznymi, czy szczególnymi umiejętnościami fizycznymi, ma jednak dużą łatwość znajdowania się we właściwym miejscu i o właściwej porze. Piłka go "szuka" w polu karnym rywali, a on gdy jest w formie, potrafi to wykorzystać. W minionej rundzie zmagał się jednak z kontuzjami. Gdy w końcu się wyleczył, błysnął skutecznością w sparingach, którą potwierdza także w lidze. Damian Szala (18 lat) w pierwszym zespole terminuje od roku. O ile jednak w III lidze dostawał od czasu do czasu szansę na grę od Czesława Palika, to po awansie ówczesny trener Stali, praktycznie z niego nie korzystał. Teraz też miał pełnić rolę rezerwowego, ale już z dużo większymi szansami na grę. W starciu z Sokołem okazał się znakomitym jokerem, który przesądził o losach pojedynku. Z Concordią też miał zacząć na ławce, ale w ostatniej chwili wskoczył do składu, co nie przeszkodziło mu wpisać się na listę strzelców. Konkurencja pomoże wszystkim Czy w dłuższej perspektywie czasu, uda im się jednak zachować miejsce w podstawowej jedenastce gdy do zdrowia wrócą kontuzjowani ostatnio Fabianowski i Wojciech Krauze. - Obaj na razie wykorzystują szanse, które otrzymali. Nie ukrywam, że początkowo bliżej składu był Damian Szala. "Wolan" jednak podczas sparingów zaczął strzelać bramki i zdecydowałem się na niego postawić. Wiedział, że dostanie okazję by się pokazać w lidze i na razie potwierdza słuszność moich decyzji. Jeśli chodzi o Szalę, to ten chłopak nie do końca wierzy, że może dobrze i na wysokim poziomie grać w piłkę. Mam nadzieję, że ostatnie dwa mecze przekonają go do tego, że ma spory talent i możliwości. Oby nadal to potwierdzał. Na pewno obu napastników czeka dalsza walka o miejsce w składzie. W ataku, z reguły wystawiam dwóch piłkarzy, a kandydatów jest pięciu. Myślę, że wszystkim konkurencja dobrze zrobi - powiedział trener Stali Andrzej Szymański. Piotr Pezdan ppezdan@pressmedia.com.pl