- Imprezy w Poznaniu i w Winnicy można nazwać pre-kwalifikacjami olimpijskimi, a celem naszych zespołów jest zajęcie miejsc uprawniających do startu w turniejach eliminacyjnych do igrzysk. Powinny zatem uplasować się w czołowych czwórkach - powiedział podczas konferencji prasowej w Poznaniu prezes Polskiego Związku Hokeja na Trawie Andrzej Grzelak. Do olimpijskich turniejów kwalifikacyjnych reprezentacje Polski mogą awansować jednak nawet z piątego lub szóstego miejsca, jeśli przed nimi znajdą się startujące i w Poznaniu, i w Winnicy ekipy Szkocji bądź Walii. Wszystko dlatego, że w igrzyskach olimpijskich weźmie udział reprezentacja Wielkiej Brytanii, a nie oddzielnie Anglii, Szkocji czy Walii. - My chcielibyśmy jednak awansować do europejskiej ekstraklasy. Tak się stanie, jeśli drużyny zajmą jedno z dwóch pierwszych miejsc. Dla mężczyzn oznaczałoby to powrót do grona najlepszych. Natomiast dla kobiet byłby to pierwszy taki sukces - dodał. Turnieje kwalifikacyjne do Londynu zarówno kobiet, jak i mężczyzn odbędą się w przyszłym roku. Pierwszy w lutym w New Delhi, drugi w japońskiej Kakamigaharze i trzeci w Brukseli. Do igrzysk awansują tylko ich zwycięzcy. O tym, gdzie ewentualnie trafią biało-czerwoni zdecyduje światowa federacja w październiku, w oparciu aktualny ranking. Polki przebywają obecnie na zgrupowaniu w Gąsawie. Przed ME już w Poznaniu zagrają sparingi z dwiema drużynami z drugiej grupy turnieju: Francją i Rosją. W swojej grupie czekają je mecze z: Białorusią, Szkocją i Walią. Polacy ćwiczą w Poznaniu. Przed ME zmierzą się na Ukrainie w sparingu z Austriakami. W grupie zagrają z: Czechami, Szwedami i Walijczykami.