Ponieważ zachodzi uzasadnione podejrzenie przestępnego spowodowania śmierci prokuratura rozpoczęła śledztwo - informuje prokurator Katarzyna Calów Jaszewska. Wiadomo też, że prokuratura powoła biegłych, którzy ustalą w jakim okresie doszło do zgonów tych osób. "Jeśli w toku prowadzone go śledztwa zostanie ustalone, że zgon miał związek ze zbrodniami komunistycznymi bądź nazistowskimi wówczas Prokuratura Rejonowa Mokotów jest zobowiązana do przekazania wszelkich materiałów ze śledztwa właściwemu oddziałowi IPN". Zawiadomienie o odkryciu IPN przekazał śledczym Dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Zastępcy Prokuratora Generalnego. Cmentarz przy ul. Wałbrzyskiej to miejsce, gdzie potajemnie chowano w latach 1946-48 więźniów zabitych na Rakowieckiej. Podejrzewa się, że początkowo nocne pochówki odbywały się na tzw. polu Bokusa, które w późniejszych latach zostało włączone do cmentarza. Jedna z hipotez mówi, że właśnie tam mógł zostać pochowany rotmistrz Witold Pilecki.