Pas startowy na lotnisku w Modlinie został skrócony do 1500 metrów z powodu uszkodzenia nawierzchni betonowej. Powstawały tam odpryski, które zagrażały bezpieczeństwu operacji lotniczych. Naprawa może potrwać kilka miesięcy Firma, która budowała drogę startową, została zobowiązana do usunięcia uszkodzeń w ramach gwarancji. Będzie też musiała pokryć ewentualne straty poniesione przez port lotniczy. Rzeczniczka Urzędu Lotnictwa Cywilnego Katarzyna Krasnodębska mówi, że w tej chwili wiele zależy od wykonawcy, który ma naprawić usterki. Jednak zima nie sprzyja pracom remontowym, a naprawa może potrwać nawet do wiosny. To właśnie ULC jako pierwszy wykrył usterki na części pasa startowego. Lotnisko tylko dla mniejszych samolotów Teraz z lotniska w Modlinie będą mogły korzystać mniejsze samoloty, którym wystarcza droga startu i lądowania o długości półtora kilometra. W porcie nie będą mogły lądować samoloty pasażerskie średniego zasięgu, a lotnisko zostało zmodernizowane właśnie dla takich maszyn. Do godz. 15.30 lotnisko funkcjonowało normalnie. Ostatni samolot wystartował planowo do Oslo. Kolejne rejsy zostały przekierowane do innych portów, głównie do Łodzi i na warszawskie Okęcie. Skorzystają inne lotniska Przez kilka miesięcy samoloty będą musiały lądować na innych lotniskach. Rzecznik warszawskiego lotniska Chopina Przemysław Przybylski powiedział IAR, że jego port chętnie przyjmie samoloty, które miały korzystać z podwarszawskiego lotniska. O przeniesieniu operacji, które wykonywał mazowiecki port, decyduje przewoźnik. Port lotniczy w Modlinie nie oszacował jeszcze strat, jakie wynikają ze skrócenia drogi startowej. Komunikat linii Ryanair Linie Ryanair w wydanym komunikacie potwierdziły, że od dziś do 27 grudnia do 24.00 przenoszą wszystkie swoje loty na lotnisko Chopina. Pasażerowie, którzy w tym czasie planowali podróż liniami z Modlina, powinni udać się bezpośrednio na lotnisko na Okęciu. Ryanair proszą też pasażerów o kontakt z przewoźnikiem w celu uzyskania informacji, gdyż może się zmienić godzina odlotu.