Policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że w jednym z bloków przy ulicy Przybyszewskiego w Łodzi mężczyzna spadł z wysokości trzeciego piętra. Na miejscu udało się ustalić, że kilka chwil wcześniej jeden z sąsiadów usłyszał hałas dobiegający z balkonu. Kiedy poszedł sprawdzić, czym ten hałas jest spowodowany, zauważył na wysokości trzeciego pietra mężczyznę trzymającego w ręce rower. Spłoszony złodziej puścił wówczas poręcz i spadł z balkonu. 34-latek trafił do szpitala z urazem uda. Okazało się, że w chwili zdarzenia miał w organizmie blisko 1,8 promila alkoholu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jeszcze dziś może usłyszeć zarzut kradzieży, zagrożony karą do 5 lat pozbawienia wolności. W przeszłości miał już konflikt z prawem. źródło: policja.pl