26-letni Mucha, który od czterech lat jest w Legii, wystąpił w sześciu spotkaniach eliminacji MŚ i walnie przyczynił się do pierwszego w historii awansu słowackiej drużyny do wielkiej piłkarskiej imprezy. Zagrał m.in. w ubiegłym tygodniu w Chorzowie w meczu z Polską (1:0). Z awansu, oprócz niego, z polskiej ligi cieszył się jeszcze tylko reprezentant Hondurasu Carlos Costly. "Bardzo się cieszę, że to właśnie zawodnik Legii miał tak duży wkład w wygranie przez Słowację grupy eliminacyjnej. W czerwcu 2010 roku będziemy mocno trzymać kciuki za Pana oraz słowacką kadrę! Mam nadzieję, że turniej w RPA będzie dla Waszego zespołu równie udany jak zwycięskie eliminacje" - napisał w liście prezes Legii Leszek Miklas, podkreślając że postawą w eliminacjach Mucha udowodnił, że jest nie tylko najlepszym bramkarzem w polskiej lidze, ale i jednym z najlepszych w Europie. Mucha dziękując za gratulacje poinformował, że szampana jednak nie wypije. - Nigdy nie sięgam po alkohol - podkreślił Słowak.