Lechia pomna doświadczeń z poprzednich meczów kontrolnych tym razem zaczęła bardzo dobrze. Już w 4 minucie spotkania indywidualna akcja Pietrowskiego zakończyła się golem dla Biało-Zielonych. Gdańszczanie poszli za ciosem i w 20 minucie precyzyjne dośrodkowanie Bediego Buvala znalazło drogę do Traore, a ten podwyższył wynik na 2:0. Po przerwie, w 60 minucie lechiści zdobyli trzecią bramkę. Po faulu na Tomaszu Dawidowskim w polu karnym do jedenastki podszedł Andiuskevicius, który nie miał problemu z pokonaniem golkipera Czornomorca. Zespół z Odessy odpowiedział bramką zdobytą 5 minut później, ale to było wszystko na co dziś było stać Ukraińców. - Jestem bardzo zadowolony z wyniku i z tego jak dziś graliśmy - powiedział po meczu szkoleniowiec gdańszczan Tomasz Kafarski. - Najważniejsze jest jednak to, że wszyscy dostali szansę gry i nikt nie uskarża się na urazy czy kontuzje. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony klubu Lechia Gdańsk