Występujący na pozycji libero Lambourne, który w latach 2007-08 był zawodnikiem AZS Olsztyn, trafił do Bydgoszczy na początku grudnia. Ostatnio zespół spisuje się słabo - doznał trzech porażek z rzędu. W sobotnim spotkaniu z Neckermannem AZS Politechniką (1:3) w Warszawie, podczas jednej z przerw w grze, Amerykanin na uwagi trenera Waldemara Wspaniałego zareagował obraźliwym gestem, pokazując za jego plecami wyprostowany środkowy palec. Lambourne w poniedziałek oficjalnie przeprosił za swoje zachowanie, tłumacząc je sportowymi emocjami. Jak zapewnił, nie miał zamiaru podważać autorytetu szkoleniowca i obiecał dołożyć wszelkich starań, by wyniki drużyny poprawiły się. W środę oficjalne stanowisku w tej sprawie zajął zarząd klubu, który - mimo przeprosin siatkarza - ocenił skutki gestu jako głęboko negatywne i postanowił się z nim rozstać. "Uważamy, że każdy ma prawo popełnić błąd. Jednak uznaliśmy wspólnie z Richardem, że dalsza jego gra w naszym zespole w tych okolicznościach byłaby niekomfortowa i dla niego, i dla zespołu" - napisano w komunikacie, zaznaczając, że na inne komentarze nie można liczyć. W czwartek Delecta Bydgoszcz rozegra kolejny mecz ligowy. W hali Łuczniczka, gdzie do tej pory wygrała tylko raz, podejmie Jadar Radom.