Kilka dni temu pomysłodawcy ogniska, którzy zaprosili kilka tysięcy osób przez portal społecznościowy, anulowali zaproszenie. W komentarzach napisali: "nie ma wydarzenia, nie ma sankcji dla organizatora". Użytkownicy nadal jednak zachęcają do wzięcia udziału w Ognisku Kwietniowym. - Nawet jeżeli dojdzie do ogniska, mamy swoje sposoby dotarcia do pomysłodawców zabawy - przekonuje nadkomisarz Katarzyna Cisło z małopolskiej policji. - Będzie to przez nas traktowane jako nielegalna impreza masowa. Jeśli pojawią się na tym terenie jakieś osoby, policjanci będą kontrolować czy nie zostało naruszone prawo - dodaje. W ubiegłym roku w podobnej imprezie wzięło udział 20 tysięcy osób. Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Dochodziło do awantur, bijatyk i kradzieży. Rannych zostało kilka osób, w tym jedna ciężko. Uczestnicy zabawy pozostawili po sobie kilka toń śmieci na terenie Parku Krajobrazowego. Grzywną za zorganizowanie imprezy została ukarana 23-letnia studentka filozofii Anna K.