Metropolita życzył wszystkim zebranym na placu przed świątynią "wielkanocnej radości i nadziei, pomagającej zmagać się na co dzień z trudnościami i urzeczywistniać marzenia", a sprawującym władzę i uczestniczącym w życiu politycznym, by "kierowali się zawsze zasadą wspólnego dobra, unikali niepotrzebnych niechęci i sporów, i szukali tego, co nas wszystkich łączy". Kardynał nawiązał do zbliżających się Światowych Dni Młodzieży."Radujemy się, że wkrótce przybędzie do nas Ojciec Święty Franciszek wraz z młodzieżą z całego świata. On ostatnio zaprosił młodzież, aby przybyła razem z nim do Krakowa. (...). Nie lękajmy się, te dni na pewno będą błogosławieństwem dla naszego miasta i naszej Ojczyzny" - mówił kard. Dziwisz. "Ufam, że nic nam nie przeszkodzi w tym święcie młodości w stolicy Bożego Miłosierdzia. Młodzież, która przybędzie do nas, przekaże przesłanie o Bożym Miłosierdziu całemu światu. Przekaże orędzie pokoju i solidarności międzynarodowej" - dodał. Do mieszkańców Krakowa i okolic kardynał zaapelował o "życzliwe otwarcie domów i serc", za co nagrodzeni zostaną wdzięcznością młodzieży z całego świata. Życzenia krakowianom i turystom złożyli także wiceprezydent Krakowa Katarzyna Król i przewodniczący Rady Miasta Krakowa Bogusław Kośmider. Po uroczystości rozdawano bochenki chleba - tzw. kukiełki - i jajka barwione w łuskach cebuli. Potrawy <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wielkanoc,gsbi,4121" title="wielkanocne" target="_blank">wielkanocne</a> z suto zastawionego stołu, który stanął na placu przed Bazyliką Mariacką trafią do bezdomnych i ubogich podopiecznych braci albertynów. Mimo deszczu na święcenie pokarmów przyszło bardzo wiele osób, także ci, którzy w Krakowie spędzają święta. "Ja tu jestem pierwszy raz. Piękna uroczystość. Będziemy tu na pewno wracać" - mówiła pani Sylwia, która przyjechała z Pakości w woj. kujawsko-pomorskim. Święcenie pokarmów pod Bazyliką Mariacką odbywa się w Krakowie od 1995 r.