Rozalka to 4-letnia i niezwykle roztropna dziewczynka. Jak każde dziecko czas spędza na wymyślaniu niestworzonych rzeczy, bo jeśli nie wiadomo, że się nie da, to na pewno się da. Fundacja "Mam Marzenie", gdy tylko dowiedziała się o marzeniu Rozalki zaczęła działać. Wystarczyło wykonać kilka telefonów i wszystko było gotowe - pracownicy Muzeum Lotnictwa i policjanci nie zastanawiali się nawet przez chwilę. Podczas spotkania z pozornie niepasujących elementów zbudowała "statek kosmiczny". Później Rozalka posadziła pestki, które sama zbierała. Największą niespodzianką dla dziewczynki był lot policyjnym śmigłowcem, aby mogła ujrzeć świat z lotu ptaka. Gdy wylądowała pobiegła zobaczyć, czy jej jabłonka wyrosła. Okazało się, że w "magiczny sposób" drzewko dojrzało. Kolejnym prezentem dla Rozalki był bezterminowy bilet wstępu do Muzeum dla niej i jej przyjaciół. Jako jedyni byliśmy przy Rozalce przez cały czas. Sławek Zagórski