Jak poinformował dyrektor Departamentu Sportu Kwalifikowanego i Młodzieżowego Tomasz Marcinkowski jest to pierwszy krok w sprawdzeniu prawidłowego wydawania środków publicznych. - Zaczynamy od zadań bieżących, realizowanych przez Związek w roku 2008. Konsekwencje niezgodnego z powierzonym zadaniem wykorzystania dofinansowania ze środków publicznych mogą być brzemienne w skutkach - powiedział. Dyrektor podkreślił, że rolą resortu jest nadzór nad prawidłowym wykorzystaniem środków publicznych zgodnie z ustawą o finansach publicznych. Rzecznik prasowy Ministerstwa Sportu i Turystyki Małgorzata Pełechaty wyjaśniła, że zgodnie z art. 145 ust. 6 ustawy z dnia 30 czerwca 2005 r. o finansach publicznych, jeśli środki budżetu państwa zostały wydane niezgodnie z powierzonym zadaniem, podlegają zwrotowi do budżetu wraz z odsetkami w wysokości określonej jak dla zaległości podatkowych. Środki muszą być zwrócone do dnia 28 lutego roku następującego po roku, w którym udzielono dotacji. Zwrotowi do budżetu podlega tylko ta część, która została wydana niezgodnie z przeznaczeniem. Jeżeli jednostka, której przyznano dofinansowanie ze środków publicznych, realizuje zadania niezgodnie z umową i narusza zasady gospodarki finansowej, może to skutkować wstrzymaniem finansowania przez kolejne trzy lata, licząc od dnia stwierdzenia nieprawidłowego wykorzystania dotacji, w trakcie przeprowadzonego postępowania administracyjnego. Jak podkreśliła rzecznik "rolą ministerstwa nie jest osądzanie o winie danej osoby, leży to w gestii odpowiednich organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości". Powodem "zmasowanego" sprawdzania finansów PZLA jest niedobór w budżecie. Poziom wydatków za rok 2007 przekroczył wysokość dochodów o ponad milion złotych. Poważne wątpliwości budzi również tryb zamówień publicznych i niepłacenia przez PZLA od paru lat podatku VAT.