Sprawa dotyczy wydarzeń na jednym z konińskich osiedli. Funkcjonariusz policji postrzelił 21-latka, który zmarł na miejscu. Do zdarzenia doszło podczas ucieczki przed policjantem, który - jak informowała konińska prokuratura - chciał wylegitymować mężczyznę. Sprawę nieumyślnego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza i nieumyślnego spowodowania śmierci prowadzi Prokuratura Regionalna w Łodzi.Biegły z listy Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim ma prześledzić sposób realizacji czynności przez policjanta podczas interwencji z 14 listopada 2019 r. - Należy ustalić, czy to konkretne zachowanie mieści się w zakresie realizacji zadań ustawowych policji - powiedział Bukowiecki. 19 miesięcy śledztwa Prokurator wyjaśnił, że biegły odpowie na pytanie, czy policjant przeprowadził interwencję zgodnie z prawem. Przyznał, że kwestia pozyskania tej opinii była już wcześniej rozważana. - Treść zgromadzonych dowodów wskazuje jednak, że jest niezbędna przed przesłuchaniem policjanta - oświadczył. Podejrzany miał stawić się w Prokuraturze Regionalnej w Łodzi w charakterze podejrzanego 2 czerwca. Termin jednak zniesiono, a nowy zostanie wyznaczony po uzyskaniu opinii, która ma zostać sporządzona do końca lipca. Postępowanie w sprawie wydarzeń z Konina trwa od 19 miesięcy. Śledczy tłumaczą, że powodem mozolnej pracy jest fakt, iż na nagraniu z monitoringu nie zarejestrował się moment oddania strzału w stronę 21-latka. Z tego powodu prokuratura zleciła wykonanie licznych ekspertyz, m.in. badania daktyloskopijne, biologiczne, fizykochemiczne, mechanoskopijne oraz śladów prochu. Prokuratura: Ostateczna opinia jest kompletna Jak mówił Krzysztof Bukowiecki, celem jest ustalenie, czy strzał został oddany, kiedy 21-latek stał, czy kiedy leżał na ziemi, a także, czy został postrzelony w pierś, czy w plecy. - W związku z tą ostatnią kwestią: dwie opinie twierdzą, że strzał padł w pierś, według trzeciej, że w plecy. Pomimo tego, że prokurator przesłuchał uzupełniająco biegłych, to nadal nie wiedział, jaki był rzeczywisty przebieg zdarzenia. Dlatego powołał niezależny zespół biegłych różnych specjalności, żeby opinia była jednolita - wyjaśnił rzecznik prokuratury. Ostateczną opinię opracował Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie, która - zdaniem łódzkich śledczych - jest kompletna. - Czy było to przestępstwo umyślne, czy nieumyślne nie mogę ujawnić, ponieważ wnioski z tej opinii znajdą odzwierciedlenie w treści decyzji procesowej - powiedział prokurator Bukowiecki. Zapewnił, że jeżeli będzie postanowienie o przedstawieniu zarzutów, "to w pierwszej kolejności musi się o tym dowiedzieć podejrzany".