- Spodziewaliśmy się dużego zainteresowania, ale nie do tego stopnia. Jestem mile zaskoczony. Rok temu bieg ukończyło prawie 4000 osób. Teraz przygotowaliśmy 7000 pakietów - powiedział dyrektor Warszawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Janusz Kopaniak, który również szykuje się do startu. Wcześniej pięciokrotnie brał udział w tych zawodach. Dla tych osób, które jeszcze się nie zarejestrowały, pozostaje przyjść 11 listopada o godz. 11 do biura imprezy w SGH (Al. Niepodległości 162) i liczyć na szczęście, że pozostaną nie odebrane pakiety. Start nastąpi w samo południe. Do biegu od miesiąca szykuje się Piotr Małachowski (WKS Śląsk Wrocław). Będzie to jego debiut w tego typu imprezie. W dotychczasowej karierze nie pokonał dłuższego dystansu niż sześć kilometrów. - Z przygotowań jestem bardzo zadowolony, trenuję trzy razy w tygodniu. Ostatnio trochę bolała mnie noga, ale myślę, że to z przeciążenia - powiedział wicemistrz olimpijski i wicemistrz świata w rzucie dyskiem. W tym roku zmianie uległa trasa biegu dla upamiętnienia odzyskania niepodległości w 1918 roku. Przez 20 lat wiodła ona Traktem Królewskim do Wilanowa, który ostatnio "zatykał się" coraz bardziej wraz ze wzrostem frekwencji. Teraz prowadzić będzie m.in. wiaduktem nad Alejami Jerozolimskimi do Alei Jana Pawła II, następnie ulicami Anielewicza, Andersa, Marszałkowską, Koszykową do mety w Alejach Niepodległości. Na tych oraz okolicznych ulicach, w godzinach 12-14, kierowcy muszą się liczyć z utrudnieniami w ruchu.