W rozgrywkach grupowych Pucharu UEFA grały dotąd tylko dwa polskie zespoły. Zarówno jednak Wisła Kraków, jak i nieistniejąca już Amica Wronki, nie zdołały wywalczyć awansu do dalszej fazy rozgrywek, będąc tylko tłem dla rywali. Tymczasem Franciszek Smuda, trener Kolejorza, odważnie zapowiada walkę o historyczny awans: - Moje drużyny zawsze dobrze grają w europejskich pucharach. Zobaczycie, teraz też tak będzie - deklaruje Franz, który ma na swoim koncie m.in awans z Widzewem Łódź do fazy grupowej lukratywnej Ligi Mistrzów. Wszyscy usiądą razem Lech swój pierwszy mecz na tym etapie rozgrywek rozegra z francuskim AS Nancy. Czwartkowemu spotkaniu towarzyszy gigantyczne zainteresowanie. Już w pierwszy dzień otwartej sprzedaży, kibice wykupili niemal wszystkie wejściówki. - Na pewno będzie komplet 22 tysięcy widzów. Jednak zainteresowanie wejściówkami było co najmniej dwukrotnie większe - przyznaje Joanna Dzios, rzecznik klubu. Blisko 50 tysięcy miejsc stadion Lecha będzie miał do dyspozycji jednak dopiero w 2011 r. Obecnie trwa przebudowa obiektu w związku z Euro 2012. Dlatego w czasie spotkania z Nancy dojdzie do dość niecodziennej sytuacji, kiedy zarówno kibice gospodarzy, fani gości i dziennikarze będą siedzieli na tej samej trybunie. Kłopoty z grypą - Według wytycznych UEFA musimy przygotować sto miejsc dla dziennikarzy i tyle będzie wydzielonych na czwartej zadaszonej trybunie. Z tego na 50 stanowiskach jest dostęp do internetu - tłumaczy pani rzecznik, dodając, że dla blisko stu kibiców gości także zostanie wyodrębnione specjalne miejsce na trybunie. Jednak przebudowa stadionu to nie największy obecnie kłopot poznaniaków. Problemem Kolejorza przed czwartkowym spotkaniem z AS Nancy jest panująca grypa. Jeszcze w zeszłym tygodniu rozchorował się Tomasz Bandrowski. Antybiotyki jednak pomogły i pomocnik Lecha we wtorek mógł już wyjść na trening. Przeziębienie rozłożyło natomiast kolejnych trzech zawodników. Do domu dr Andrzej Pyda odesłał Rafała Murawskiego, Manuela Arboledę i Krzysztofa Kotorowskiego. - To wszystko przez Bandra, to on przyniósł tego wirusa - żartował Kotor. Do śmiechu nie jest jednak Franciszkowi Smudzie. Arboleda i Murawski to bowiem zawodnicy, od których w dużej mierze zależy gra poszczególnych formacji zespołu. Dlatego sztab medyczny Lecha robi wszystko, aby na czwartkowy wieczór obaj byli zdolni do gry. Seria przerwana Francuzi przyjadą do Poznania podbudowani. W weekend udało im się wreszcie przerwać serię siedmiu spotkań w lidze bez wygranej. I to nie z byle kim, a z wicemistrzem Francji Girordeau Bordeaux, które także w tym sezonie walczy o tytuł. Nancy w meczu z żyrondystami zagrało aż pięcioma defensorami, skupiając się na wyprowadzaniu szybkich kontr. Taktyka sprawdziła bardzo dobrze. Dość powiedzieć, że przeciwnicy przez cały mecz nie byli w stanie zagrozić ich bramce. To nie najlepsza informacja dla Franciszka Smudy. - My lubimy grać z drużynami preferującymi otwartą piłkę. Niczego nie przesądzam, zobaczymy jaką taktykę Francuzi przygotują na czwartek - zaznacza trener Lecha. Warto przypomnieć, że w pierwszej kolejce fazy grupowej (Lech pauzował przyp. red.) Nancy wysoko ograło Feyenoord Rotterdam. Ewentualna porażka w czwartkowym spotkaniu mocno skomplikowałaby więc sytuację poznaniaków. Optymizm Stlicia Na szczęście Kolejorz w miniony weekend także przełamał serię trzech spotkań bez wygranej. Jednak od zwycięstwa bardziej cieszy świetna postawa podopiecznych Franciszka Smudy. Koncert gry dał m.in. Semir Stilic, który zapowiada powtórkę w czwartkowy wieczór. - Cieszę się że przełamanie nastąpiło przed meczem pucharowym. Miałem mały dołek formy, ale teraz wszystko jest już porządku. Optymizmem tryska także Robert Lewandowski. - Podbudowało nas zwycięstwo z Odrą, dlatego liczę na dobry wynik i bramkę Nancy - deklaruje napastnik Kolejorza. Właściciel Kolejorza Jacek Rutkowski już zapowiedział, że zimą nie zamierza oszczędzać na transferach i jeszcze bardziej wzmocnić drużynę. Jeśliby więc Lechowi udało się awansować do następnej fazy rozgrywek, wiosną poznaniacy mogą być jeszcze mocniejsi. - Powtarzam: faza grupowa to był plan minimum. Teraz walczymy, aby awansować dalej. A w następnej rundzie chciałbym wreszcie spełnić swoje marzenie i wylosować jakąś niemiecką drużynę - deklaruje na koniec Franciszek Smuda. Kibicuje cała Polska Lech to jedyna polska drużyna w europejskich pucharach. Dlatego występami poznaniaków interesują się niemal wszyscy kibice piłki nożnej w kraju. Czwartkowy mecz fazy grupowej Pucharu UEFA pomiędzy Lechem Poznań a AS Nancy na żywo relacjonować będzie TVP2. Początek piłkarskiego studia ze stadionu przy Bułgarskiej o godz. 18. Powtórka w TVP Sport o 23.25. Mecz komentować będą Maciej Iwański i Andrzej Juskowiak, a reporterami będą Beata Oryl i Rafał Patyra. Także następny mecz Kolejorza w Pucharze UEFA będzie można zobaczyć na antenie TVP. Wyjazdowe spotkanie Lecha z CSKA Moskwa (27 listopada) także na żywo pokaże telewizyjna Dwójka. Rafał Wąsowicz rafal.wasowicz@echomiasta.pl : "Po dramatycznym meczu z Austrią Wiedeń poznaniacy awansowali do fazy grupowej. Teraz liczą na kolejne zwycięstwa (fot. Marek Zakrzewski)"