Liderem wyścigu jest Włoch Mirco Lorenzetto z ekipy Lampre. - Sylwek Szmyd chciał etapu, który zakończy się podjazdem, więc ma. Z myślą o nim wybraliśmy Równicę - podkreśla dyrektor wyścigu Czesław Lang. Szmyd, siódmy w klasyfikacji końcowej ubiegłorocznego Tour de Pologne, zapowiada w czwartek atak na Równicę. - Znam dobrze tę górę. Jak na polskie warunki, jest dość wymagająca. Ostatnie cztery-pięć kilometrów są naprawdę sztywne. Chcę tam zaatakować, wcześniej nie ma sensu - powiedział kolarz grupy Liquigas. Po drodze jest pięć górskich premii pierwszej kategorii, wszystkie na Zameczku (767 m), oraz dwa lotne finisze - w Skoczowie (26 km) i w Wiśle (133 km). W środę do mety w Cieszynie dojechała do mety grupa 55 kolarzy. Wszystko wskazuje na to, że wśród nich należy wypatrywać zwycięzcę wyścigu. W czołówce ukończyli etap m.in. dwaj polscy kandydaci do miejsc na podium - Szmyd i Marek Rutkiewicz, lider reprezentacji kraju. Formą błysnął też mistrz świata z 2008 roku Włoch Alessandro Ballan, który przez wielu obserwatorów jest uważany za faworyta numer 1 wyścigu.