Teraz w województwie świętokrzyskim jest tylko jedna placówka, w której lekarze nie chcą wycofać wypowiedzeń. To Szpital Specjalistyczny św. Łukasza w Końskich. Tam czwarty dzień trwa głodówka. Nie najlepsza sytuacja jest też w szpitalu powiatowym w Gorlicach. W poniedziałek z pracy odejdzie tam 41 medyków. Oddziały chirurgii, ginekologii, okulistyki i laryngologii zostaną zamknięte. Lekarze żądają 800 złotych podwyżki, władze szpitala proponują im o 150 złotych mniej. Odbędzie się natomiast ewakuacja pacjentów pięciu oddziałów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie. Ewakuowanych ma być 30-40 pacjentów(wcześniej zapowiadano ewakuację ok. 20 pacjentów z trzech oddziałów). Decyzja o ewakuacji to wynik braku porozumienia między lekarzami największego w regionie szpitala a jego dyrekcją. O ewakuacji zdecydował dyrektor szpitala, po decyzji wojewody. Fiaskiem zakończyły się sobotnie negocjacje między radomskimi lekarzami a dyrektorami szpitali. Niewykluczona jest ewakuacja pacjentów. Dramatyczna sytuacja panuje w trzech szpitalach w Radomiu, w których wielu lekarzy złożyło wypowiedzenia z pracy. Termin wypowiedzeń pierwszych 20 upływa w sobotę wieczorem. W sumie po 1 października z pracy w radomskich lecznicach może odejść 250 lekarzy. Radomscy medycy żądają m.in. wyższych pensji, 48-godzinnego tygodnia pracy, dodatkowych płatnych urlopów i likwidacji umów lojalnościowych, które zobowiązują stażystów do kilkuletniej pracy w szpitalu, w którym robili specjalizację. W piątek w negocjacjach uczestniczył minister zdrowia Zbigniew Religa, nie osiągnięto jednak porozumienia. Opanowana jest sytuacja w Kaliszu. W wojewódzkim szpitalu zespolonym większość protestujących lekarzy cofnęła wypowiedzenia z pracy. Około 15 osób jeszcze się waha. To sytuacja tymczasowa - lekarze dali sobie i dyrekcji kilka tygodni na porozumienie. W Lesznie w Wielkopolsce wypowiedzenia złożyła prawie połowa medyków. Będą pracować do końca roku.