W piątek przedstawiciele dwóch stowarzyszeń kibiców z al. Piłsudskiego wystąpili ze specjalnym pismem do Wydziału Dyscypliny o przesuniecie na 8 marca egzekwowania kary nałożonej na klub polegającej na zakazie uczestnictwa w dwóch meczach wyjazdowych. To pozwoliłoby sympatykom Widzewa na wspieranie swojej drużyny w lokalnym, piłkarskim święcie. Wniosek kibiców poparł pełniący funkcję prezydenta Łodzi Tomasz Sadzyński. - Prezydent Sadzyński wysłał już pismo w tej sprawie do prezesa PZPN Grzegorza Laty i przewodniczącego Wydziału Dyscypliny PZPN Artura Jędyrycha. Jednak warunkiem jego podpisania była kategoryczna deklaracja, że w Łodzi nie powtórzą się ekscesy z Zabrza - tłumaczy wiceprezydent miasta Łukasz Magin. "Gwarancją" kulturalnego dopingu oraz zachowania obowiązujących standardów sportowego widowiska ma być specjalne oświadczenie, które w imieniu kibiców podpisał przedstawiciel stowarzyszenia "Fanatycy Widzewa" Jerzy Skonieczka. "Mamy nadzieję, że dzięki naszym wysiłkom będzie to prawdziwe sportowe święto, a nie jedynie okazja do chuligańskich wybryków i sztucznie manifestowanego "lokalnego" patriotyzmu. Chcemy, żeby ten dzień odbył się bez pseudokibicowskich wybryków oraz rasistowskich zachowań" - czytamy w oświadczeniu. Co na tę deklarację kibice ŁKS? - Dla nas wciąż obowiązujący jest zakaz stadionowy nałożony na Widzew i wierzymy w konsekwencje decyzji piłkarskiej centrali - Mówi Karol Rimler ze Stowarzyszenia Kibiców ŁKS. - Oczywiście także mamy nadzieję, że piłkarskie derby przebiegną w sportowej i spokojnej atmosferze. Ostateczną decyzję podejmie oczywiście PZPN. Prezes ŁKS PSS, Dariusz Gałązka zadeklarował, że jeżeli piłkarska centrala przychyli się do prośby sympatyków Widzewa, kibicom tego klubu udostępnione zostanie około 500 wejściówek na derby. Tak czy inaczej w "pokojowy" przebieg piłkarskiego święta wierzy za to wiceprezydent Łodzi Łukasz Magin, który stwierdził, że w niedzielę wieczorem pojawi się wraz z rodziną na stadionie przy al. Unii. ed Informacja pochodzi z oficjalnej strony UM Łódź.